[201]MARSZ UŁANÓW.
A kto chce roskoszy użyć
Niech idzie do wojska służyć,
Tam on roskoszy użyje
Krwi jak wody się napije.
Tam mu dadzą mundur nowy
A na mundur kij dębowy.
Tam mu każą maszerować
Jeszcze lepiej niż tańcować.
[202]
Na wojence jak to ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nie żałują
Jeszcze końmi go tratują.
Wachmistrz trumnę zrobić każe,
Rotmistrz z listy go wymaże.
A gdy go już pogrzebali,
Trzy razy mu ognia dali.
A za jego trudy lata
Zatrąbią mu: taratata.
Popamiętają Moskale,
Jak dostali w skórę w Skale.
Wyginęła ich połowa
Reszta zemkła do Miechowa.
Z Miechowa ich wypędzimy,
Aż za Radom się oprzemy.
A z Radomskiej okolicy
Pójdziem prosto do stolicy.
[203]
A dla naszej większej sławy
Wiwat adjutant z Warszawy.
A dla naszej większej troski
Zginął jenerał Czachowski.