Matka obywatelka (Kniaźnin, 1916)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Matka obywatelka |
Pochodzenie | Pieśni narodowe |
Wydawca | Leon Idzikowski |
Data wyd. | 1916 |
Druk | Drukarnia Polska w Kijowie |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
„Śpij moje złoto“ — śpiewała,
Kołysząc matka swe dziecię:
„Śpij moja nadziejo cała,
Moje ty życie“.
„Usnęło słabe nieboże,
Dosyć się, dosyć spłakało;
Po płaczu lepiej też może
Będzie mi spało.
„Dziecię, o wieleż to biedy,
Matczyna musi znieść głowa,
Nim się pociecha jej kiedy
Z ciebie wychowa.
„Wieleż ja z czasem odbiorę,
Miłej mi za to wdzięczności,
Gdy z ciebie uznam podporę,
Mojej starości.
Gdy więc i sercem i głową
Nie dasz przodkować nikomu,
Przydając coraz cześć nową
Dla twego domu.
Gdy się kraj cały zdumiewać,
Nad każdej twej cnoty czynem,
A sława będzie mi śpiewać,
Żeś moim synem.
Kto wie, co jeszcze być może?
Ach! sztylet serce przenika,
Poczwara jakaś, o Boże!
Staje mi dzika.
Może to nikczemnik jaki,
Co ma swe imię znieważyć,
Lub na postępek wszelaki
Niecnoty zażyć?
Ojczyzny zdrajca i zbrodzień
Może krew braci rozleje
Ach serca mego nie godzien...
Cała truchleję![1]
Tażby nagroda i ta mi
Pociecha z ciebie być miała!...
Rzekła i oczy swe łzami
Gorzko zalała.
F. D. Kniaźnin.
- ↑ W Pieśniach polskich narodowych z 1905 roku zamiast tej strofy umieszczona jest następująca (s. 18, 10 w pliku DjVu):
Wstydu on mego przyczyna,
A może i smierci jeszcze;
Gdy ujrzę niewdzięcznym syna,
Którego pieszczę.