Myśli (Krasicki, 1830)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Myśli
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


MYŚLI.

Nie masz głupiego takiego na świecie, któryby się kiedyżkolwiek na głupstwie swojem nie poznał : że się tego boją, strzegą się złej przygody.
Ludzie nadto grzeczni przykrzy są, a czasem i nieznośni; silić się albowiem trzeba, iżby im jakożkolwiek wyrównać, i oddać choć w części to, czem narzucają.
Że im więcej w lata idą, tym bardziej skąpieją starcy, nie z wieku to pochodzi, ale z tej przyczyny, iż inne w nich namiętności słabną. Użycie sprzykrzyło im rozrywki, doświadczenie towarzyskiego życia, odjęło mu słodycz, niewdzięczność umorzyła chęć dobrze czynienia.
Honor, albo jak mówimy punkt honoru, podobny jest do monety idealnej; tam gdzie prawego działania nie znają, zastępuje on cnotę, i jak wexel dla tego popłaca, iż złota nie masz.
Nie są lękliwsze niewiasty od mężczyzn, i kto wie, czy równej odwagi nie mają; ale płeć męzka, lepiej niż one, umie kryć bojaźń.
Gdyby wszyscy byli poczciwi, lepiejby się na świecie działo; gdyby wszyscy byli mądrymi, gorzej : lepsza cnota od nauki.
Wszyscy sobie zazdrościm a to jest największym dowodem, iż nie mamy sobie czego zazdrościć.
Wiele rozumu, a mało rozsądku, jest to najgorszy dar przyrodzenia. Ten, który rozum z rozsądkiem łączy, musi koniecznie wyjść na wielkiego człowieka; jeżeli mu okoliczności pory do okazania tego, czem jest, nie dadzą, potrafi on sam dla siebie zrządzić okoliczność, i pójść z losem w zapasy, aby go zwyciężył.
Ledwoby się szóstym zmysłem nie mogło nazwać uczucie wewnętrzne, tak wpływa w działania nasze; stopnie jego rozmaite są : szczęśliwi, którzy go w najwyższym stopniu posiadają, u nich kunszt jest tylko przydatkiem.
Bardzo się ten zbliża ku głupstwu, kto się nadto mądrym być mniema.
Chciwy się łasi, oszczędny podłości nie zna, bo jej nie potrzebuje.
Nie masz nic nowego pod słońcem : powiedziało się więc wszystko i napisało, co się tylko powiedzieć i napisać mogło : zostały tylko sposoby, jak mówić i pisać, a tych sposobów źródło obfite, nie każe się obawiać ustawicznego powtarzania.
Więcej jest nierównie nędznych, niż szczęśliwych, nie przeto, iż tak przyrodzenie mieć rzeczy chciało: czyniłoby albowiem przeciwko swemu zamiarowi; ale dla tej przyczyny, iż każdy więcej chce, niż mieć może, a dla tego tak chce, iż wyżej się ceni, niżeli wart; a zatem według przeświadczenia swojego, mniej ma, niżeli mu się należy.
Być w słowach nieustraszonym, najokazalszy przywilej głupstwa.
Nieczułym był ten, który powiedział, iż pocieszeniem jest w nieszczęściu, znaleźć towarzysza; i owszem widzieć, iż drugi wraz z nami cierpi; nową przyczyną zasmucenia byćby powinno.
Więcej podobno jest w naturze ludzkiej szczeblów z góry na dół, od prawdziwie mądrego, do zupełnie głupiego; niżli w rodzaju zwierzęcym od słonia do mrówki.
Wyraz Mości Panie, nikogo nie rozgniewał; ty częstokroć przed pięścią chodzi.
Nie jest to prawda, iż skromność pochwał nie lubi; nie wydaje się ona z tem, iż ich godna, ale czuje, iż jej się należą.
Twierdzą o kardynale Richelieu, iż corok odmieniał kamerdynerów; że oni, jako najbliżsi, najlepiej pana poznać mogą; kto się być poznanym nie boi, a stać go na kamerdynera, może bezpiecznie na jednym przestać.
Ktokolwiek pisząc, o regułach, jak pismo sklecić, nadto myśli, zrobi rzecz symetrycznie mierną : umysł wzniesiony regułami nie gardzi, ale się niemi nie zacieśnia.
Kto chce być długo starym, trzeba, iżby był krótko młodym.
Milecki, któremu za Stefana Batorego tak zmierziono hetmaństwo, iż go odstąpił; gdy podczas uczty spełniał do następcy zdrowie monarchy, a kielich mu z rąk upadł i stłukł się, rzekł : « Panie Zamojski, łaska królewska, szkło. »
Hikar wezyr sułtana, doszedłszy lat zgrzybiałych, otrzymał pozwolenie złożyć urząd, który przez długi czas chwalebnie piastował; a że monarcha chciał mieć syna jego Nadana po nim następcą, takie mu ojciec na piśmie przesłał nauki :
« Synu, stopień na który wchodzisz, pochlebia młodości twojej : utrzymuj nieco zapał radości, i ażebyś dłużej z tego, co osiągasz, korzystał, uzbrój się wcześnie stałem przedsięwzięciem, iż się na nim dobrze sprawować będziesz. Co ażebyś uczynił, wbij w myśl to, co ci ja, twój ojciec, za prawidło czynów twoich obwieszczam.
Staniesz się namiestnikiem sułtana, staraj się o jego dobro, nie dla innej przyczyny on tobie namiestnictwo powierza; nie powierzyłby albowiem nikomu, gdyby sam wszystkiemu zdołać mógł. Dla siebie on to czyni, a nie dla ciebie, iż jesteś jego wezyrem.
Strzeż się wchodzić z panem w poufałość, z niższymi od siebie zbyt otwarcie nie postępuj; gdy nie masz równych, przyjaciół się nie spodziewaj.
Nie daj się omamić ciżbie, która cię otoczy. Ściąga do siebie ptaki drzewo pełne owoców : niechże te opadną, ptaki odlecą, wiatry gną gałęzie, a pył liście okrywa.
Będzie pochlebstwo słać kwiaty pod twoje nogi, kadzidła zapach da ci się uczuć rozkosznie : pamiętaj wówczas na to, iż kwiaty więdną, a wiatr rzedzi kadzidło.
Nie jest tak niebezpiecznym chwalca w oczy, jak ten, który nie chwaląc jawnie, sztucznemi podstępy do pychy wiedzie.
Bądź, ile możności, wśród ciżby samotnym : wśród niej tak patrz na nię, jakbyś od niej był dalekim.
Gdy zyskasz czas dla siebie, szukaj osobności, znajdziesz w uwadze najlepszego towarzysza.
W obfitości używaj miernie : zbytek sprawia odrazę.
Bądź przystępnym, ale nie poufałym : przytomność twoja niech wmawia uszanowanie.
Zamknij usta wielomowności : czczy brzęk nic nie znaczy, a czas kradnie.
Słuchaj cierpliwie, zatrwożonego wzmagaj, śmiałych się odpowiedzi nie lękaj; jak ci się kto sprzeciwi, nie miej mu za złe, ale roztrząśnij rzecz u siebie, a poznasz, czyli to sprzeciwienie ze stałego przy prawdzie umysłu, czyli z upornej złości pochodziło.
Nic się dobrego od złych nie spodziewaj; skała trawy nie wyda.
Strzeż się i skąpstwa i rozrzutności. Pierwsze zle o sobie radzi, drugie zbyt sieje, a nic nie zbiera.
Niech cię samo tylko dobro publiczne zaprząta, a z czasem i wszystkiemu, i wszystkim dogodzisz.
Nim co zaczniesz, zamknij wprzód usta, a jak zaczniesz, podszyj wełną obuwie.
Sekret objawiony pali język; ogłoszone przedsięwzięcie psuje dzieło.
Migdał najpierwszy z drzew kwitnie, a później od innich drzew daje owoce : jest rodzaj morwy, co pierwej daje owoce, niż kwiaty; lepiej być morwą, niżli migdałem.
Tem kończę mój synu, iż im kto skromniej zaczyna, tym chwalebniej wykonywa to, co zaczął. »



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.