Nędznicy/Część pierwsza/Księga piąta/XI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nędznicy |
Wydawca | Księgarnia S. Bukowieckiego |
Data wyd. | 1900 |
Druk | W. Dunin |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | anonimowy |
Tytuł orygin. | Les Misérables |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała powieść |
Indeks stron |
Co znaczy ta historja Fantiny? To społeczeństwo, kupujące niewolnicę.
Od kogo? Od nędzy.
Od głodu, od chłodu, od samotności, od opuszczenia, od ostatniego niedostatku. Bolesny targ. Dusza ludzka za kawałek chleba. Nędza ofiaruje, społeczeństwo bierze.
Święte prawo Jezusa Chrystusa rządzi naszą, cywilizacją, ale jej nie przenika jeszcze; powiadają, że niewolnictwo znikło w cywilizacji europejskiej. To fałsz. Istnieje dotąd. Ale cięży tylko na kobiecie i nazywa się nierządem. Cięży na kobiecie, to jest na wdziękach, słabości, piękności, macierzyństwie. O, to nie najmniejsza hańba mężczyzny.
Doszliśmy w tym bolesnym dramacie do kresu, u którego Fantina straciła wszystko, czem była dawniej. Stała się marmurem, zostawszy błotem. Kto się jej dotknął, przejmowało go zimno. Przechodzi, poddaje ci się, i nie zna cię; postać to pozbawiona czci i surowa. Życie i porządek społeczny wypowiedziały jej ostatnie słowo. Spotkało ją wszystko, co kiedykolwiek spotkać może. Uczuła wszystko, zniosła wszystko, doświadczyła wszystkiego, wszystko przecierpiała, wszystko straciła, opłakała wszystko. Poddała się losowi tem poddaniem, które podobne jest do obojętności, jak śmierć do snu. Teraz niczego już nie unika, niczego się nie lęka. Niech spadną na nią obłoki, niech ją ogarnie ocean cały! Co ją to obchodzi: to gąbka nasycona wodą.
Przynajmniej tak sądzi. Błędem jest jednak wyobrażać sobie, że wyczerpuje się losy i dobiera do głębi czegokolwiek.
Niestety! czem są wszystkie losy, tak bezładnie rzucone? dokąd dążą? dlaczego są takie?
Ten wie tylko, co jasno widzi we wszystkich ciemnościach.
Bóg.