<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Naśladowanie
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


NAŚLADOWANIE.

O naśladowaniu mając pisać, tyle się snuje myśli, iż się zatrzymać w ich wyborze należy aby rzecz obwieścić przyzwoicie, a więc dogodnie czytającemu.
Biorąc rzecz w powszechności, naśladowanie przyzwoite jest naturze naszej, a zatem dziwować się temu nie należy, iż jest pospolite.
Najlepiej człowieka można poznać wtenczas, gdy nim być zaczyna : zamiast więc górnych badań, wróćmy się do dzieciństwa i pierwszych mistrzów, a te są matki i piastunki. Pierwszem uczuciem dziecięcia, jest chęć pierwszeństwa i władzy, bo jeszcze o zysku nie wie, a słabości swojej nie zna. Pierwsze poznania dają nam poznać w innych, na czem nam brakuje : daje się więc czuć boleśnie niedołężność, nieszczęśliwa trwałości naszej towarzyszka. Gdy więc chęć rozkazywania i zwierzchności trwa, a do skutku przywiedzioną być nie może, zapatrujemy się na tych, którzy nami rządzą, aby pojąć i przejąć od nich, jakim oni sposobem do rządu przy — 1 szli, i tym kształtem wprawujemy się nieznacznie i przyspasabiamy do naśladowania. Jest więc (że tak rzekę) piętnem naszem pierwiastkowem, ale nie przydawajmy do katechizmu, iżby było grzechem pierworodnym. Idziemy za nim w dalszym wieku, ale jest czas i pora, w której to czynić można : jest uwaga, która iść każe, jest następna po niej, która o rzeczach sądzi, jest nakoniec ta, która widząc rzecz użyteczną, nie wstydzi się iść już torem ubitym i jego trzymać się każe. Niejest więc rzeczą podlącą, naśladowanie rozmyślne, ale takie upadla, które oślep idąc za przewodnictwem cudzego przykładu, dla tego jedynie to czyni, iżby sobie oszczędzić pracy i nikczemnemu lenistwu dogodzić. Takim wymawiał owcze ich zapędy Horacyusz : imitares servum pecus, i słusznie ich przyrównywał do najgłupszego, a przeto naśladowczego rodzaju zwierząt.
Żeby dobrym być naśladowcą, trzeba być i z siebie działaczem : a że ta moc i dzielność umysłu nie każdemu jest właściwą; ci którzy się do niej nie poczuwają, zle czynią, gdy występując z ścisłych granic sposobności i swojej, odważają się sami sobie torować drogę. Skutek zuchwałości takowej zawodny i szkodliwy, powinienby się stać przestrogą wielu innym, osobliwie w czasach terazniejszych; tym zaś najbardziej, którzy chcąc zyskać wziętość, gdy jej dziełmi ważnemi nie mogą, osobliwością działania, lub pisma, chcą współczesnych obracać na siebie oczy; staje się więc, iż kunszt przynosi korzyść, ale ta trwa nie długo. Czas najlepszy rzeczy i szacownik, daje poznać jej wartość : kopija choć i dobra nie dostarczy oryginałowi, a choćby go i przeniosła, zawsze pośledniejsze trzymać musi miejsce od rzeczy i działań oryginalnych.
Rzadka jest, jak się już namieniło, moc taka umysłu, iżby sama bez wsparcia i pośrednictwa cudzego obejść się mogła : gdy się jednak szczęśliwym przyrodzenia darem znajdzie, nie ma się wzbijać w zuchwałość, i tak własnej mocy zaufać, iżby niekiedy cudzego wsparcia nie miała zażyć. Najznakomitsi pisarze, nie wstydzili się z cudzego źródła czerpać, a jak wyznawał o sobie Seneka, przechodził niekiedy, używając od wojny podobieństwa, do przeciwnego obozu swojego stanowiska, ale natychmiast ostrzega, nieżebym własne porzucał, lecz żebym poznał, i dowiedzieć się mógł, co się tam dzieje : Soleo et ego in aliena castra transire, non tanquam transfuga, sed tanquam explorator. Wyraz takowy powinien być wszystkich naśladowców prawidłem, a wielce pierwiastkowej usilności naszej jest przyzwoitym.
Później niż do innych krajów na północ nauki i kunszta przyszły, luboć i w najodleglejszych, a Grecyi najsławniejszych czasach, kwitnął Scyta Anacharsys. Były takowe czasy, iż przenosiliśmy w tej mierze, nie tylko sąsiady nasze, ale i dalsze zachodnie narody, a mogliśmy się pochlubić, iż równaliśmy się wschodnim. Kazimierz ów ze wszech miar wielki, pierwszy szczep płodnych potem latorośli zasadził, a następcy jego Kazimierzowi Jagiellonowiczowi winniśmy coraz bardziej potem kwitnące nauki. Wsławił się niepoślednie ten monarcha dobrem wychowaniem dzieci swoich; ucznie Długosza i Kallimacha, Jan Olbracht, Alexander, Zygmunt pierwszy, nadali krajowi swemu sławę umiejętności, która z Zygmuntem Augustem, równie oświeconym i naukom sprzyjającym trwając, po śmierci jego, lubo wsparta jeszcze od Stefana, słabieć i nakłaniać się ku upadkowi zaczęła; zdał się już ten nadchodzić, gdy sprawiedliwie zasłużył na imie wskrzesiciela Stanisław August.
Cieszyć się ze skutków należy, ale nie tak podnosić w zbyteczne zaufanie, iżby się zrzec zupełnie naśladowania. Ścieżką Homera szedł Wirgiliusz. Nie wstydził się Cycero mieć Demostenesa przewodnikiem, a gdy najcelniejszych w rodzajach swoich na wzór kładę, mniemam, iż uśmierzą zapędy przywidzeń zbyt wzbujałych, dadzą zaś miejsce roztropnemu korzystaniu z rzeczy szacownych, które nam złączona z wielkiemi przymioty pracowitość dawnych zostawiał. Naśladujmy więc roztropnie, uważnie i skromnie, a zasłużymy sobie na to, iż i nas zczasem naśladować będą.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.