<<< Dane tekstu >>>
Autor Bogumił Aspis
Tytuł Na cmentarzu
Data wyd. 1876
Druk Drukarnia S. Burzyńskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały poemat
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
V.

Gdy mi ją po raz pierwszy oddano na ręce,
Podniosłem ją ku slońcu i rzekłem:
Dziecino!
Dopieroż to mi teraz słodko dnie popłyną
Przy tobie — przy tak ślicznej jako ty dzieweńce!

Ty mi będziesz gwiazdeczką, z której każdym błyskiem
Ja będę coraz bliżej rospoznawał Boga,
I świat ten mi się stanie, jak świątynia błoga,
Rajskich duchów i samych aniołów siedliskiem...

Kolebkę twoję w kwiaty wiosenne przystroję,
Z róż polnych ci uścielę miękką poduszeczkę,
I na nią ułożywszy potem mą dzieweczkę,
Będę myślał, że śpi tak — własne serce moje...


Gdy urośniesz, — gdy ciałko już twoje dojrzeje,
Kiedy dużą, już będziesz, — to z tobą, ucieknę
W las gdzie gęsty — gdzie będą, same krzewy piękne
I dęby takie bujne, jak moje nadzieje!

W tym lesie, — by mi kto cię nie wykradł przypadkiem, —
W największej gąszczy chatkę wzniosę z białej kory —
Ściany chatki przystroję w najpiękniejsze wzory
Z traw i liści... i powiem, byś tam weszła z tatkiem —

I gdy wejdziesz, to klęknę z tobą, drogie dziecię!
Przed obrazem najsamprzód cnej Bogarodzicy
I powiem ci, natchnienie czerpiąc w Jej źrenicy,
Czem być winna kobieta na naszym tu świecie...

Więc powiem, — że być winna owem światłem nieba,
Które ziemię co rano rozwidnia po nocy, —
Że szczęście całej ziemi w jej tylko jest mocy, —
Że tylko, by świat zbawić — kobiety potrzeba!

I powiem ci: czem biedne są, twe siostry inne,
Co mądrości nie mając, chcą, o samej woli
Serca tylko żyć tutaj, — błędnej wierze gwoli,
Że nie będą, znać cierpień, gdy będą niewinne...

O! ja powiem:
„Bądź mądrą, moja ty dzieweczko,
„Mądrą bardzo... nie przeto będąc gorszą sercem —
„Ach! bo świat ten pod jasnym swoich róż kobiercem
„Kryje noc, z której tylko sam rozum ucieczką...


„Bądź mądrą — bądź ostrożną... jako wąż rozumem,
„A czystą razem, czystą, jak biały dzień w lecie —
„Szukaj światła... Ach! światła potrzeba kobiecie,
„By weszła nowym zbawcą nad ludzkości tłumem!

„Kiedy taką już będziesz — to choćby te usta
„Co rady dziś ci dają, zamilkły na wieki, —
„Nie lękaj się! idź śmiało sama w świat daleki
„I żyj!...
Ziemia, zobaczysz, choć wielka — nie pusta!

„Wszystko tam na niej czeka na przyjście niewiasty,
„Coby obok mężczyzny stanąwszy po stronie,
„Myślą wspólnie z nim mroku rozwidniła tonie,
„Sercem stare zawiści wypleniła chwasty...

„Wszystko czeka kobiety, co by prócz miłości
„W sercu swojem, tej ziemi niosiąc rozum nowy,
„I berło swe z mężczyzną dzieląc do połowy,
„Iść mu zawsze kazała tam, gdzie prawda gości!....”

∗                              ∗

Tak myślałem, w twarzyczkę patrząc mej dzieciny —
Czemże była mi ona, jeśli nie nadzieją?
Toż wszystko przemarzyłem, co mogłem koleją
Przemarzyć, w ciągu pierwszej jej życia godziny....

∗                              ∗

Wtem słyszę — zakwiliła... O, ptaszko ma droga!
Czy pamiętasz?...
Przeczułaś serduszkiem niestety,
Że niewiastą, o której marzę, będziesz nie ty,
A inna jeszcze — jakaś — co przyjdzie od Boga!...

∗                              ∗

Gdzież jesteś teraz?....
Patrzę-ż w ten mrok nadaremno?....
Ten grobek, to twój grobek przecie...
A kołyska
Stoi pusta tam w domu!... A pierś mi uciska
Ból taki!...
Wkoło krzyże... krzyże... a nademną
Chmury tam — —
Cisza — cmentarz — pustkowie precz...
Ciemno!?...







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bogumił Aspis.