Na tej oazie, na tej puszczy świata,
Gdzie jak zdrój czasu, łza się wiecznie sączy,
Gdzie jak wiatr zimny lecą — nikną lata,
Jak kropla z kroplą, wiek się z wiekiem łączy.
Człowiek w wspomnieniach marzy i w przyszłości,
Marzy o grobie, o życia poranku,
Marzy o chwale, szczęściu i miłości,
I myśli wątek snuje bez ustanku.
Lecz tylko jedna myśl, w tych myśli rzędzie,
Co jak zdrój z skały, z głębi duszy tryska,
Gdy całe życie uchodzi w obłędzie,
Jedna myśl tylko prawdy światłem błyska.
Myśl o wieczności, myśl o zmartwychwstaniu,
Długo więziona w duszy, jakby w trumnie,
Przy wielkiem ducha z tem ciałem rozstaniu,
Wzniesie się słońca podobna kolumnie.