Nabożeństwo do Serca Jezusowego, za konających
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Nabożeństwo do Serca Jezusowego, za konających |
Pochodzenie | Książka do nabożeństwa |
Redaktor | Karol Antoniewicz |
Data wyd. | 1883 |
Druk | Wł. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Celem tego tak czułego nabożeństwa jest: 1) Oddać cześć Najświętszemu Sercu Pana naszego Jezusa Chrystusa, które z miłości ku nam przez całe swe życie na ziemi — a najbardziej podczas męki jego niewymowne wewnętrzne cierpienia, aż do najokropniejszego konania ponosiło! 2) Uprosić przez zasługi tego tak długiego i tak bolesnego konania śmierć szczęśliwą dla tych, co tegoż dnia to jest w przeciągu 24 godzin skonać mają. Liczba tych, wedle dokładnego i na doświadczeniu uczynionego i opartego obrachunku na dobę ośmdziesiąt tysięcy w przecięciu wynosi.
„O Najsłodszy JEZU! miłośniku dusz! Błagam Cię przez konanie Najświętszego Serca Twego — i przez boleści Matki Twej Niepokalanéj! obmyj w krwi Twojéj grzeszników całego świata, co teraz w skonaniu zostają i dziś jeszcze umrzeć mają.
Serce Jezusa konające, zlituj się nad konającymi! Amen.
Za każde odmówienie nabożne téj modlitwy sercem skruszonem nadał Papież Pius IX sto dni odpustu: a nadto raz na miesiąc odpustu zupełnego użyczył dla tych, którzyby ją przez cały miesiąc po trzy razy na dzień w różnych czasach odmawiali, a po nabożnem przyjęciu ŚŚ. Sakramentów w jakiemkolwiek kościele na intencyą Ojca św. się pomodlili.
Wszystkie te odpusty mogą też być ofiarowane za dusze w czyszcu cierpiące.
Decretum Urbi et orbi Ex audientia Smi Dni datum Neapoli in suburbio Portici, 2 Februarii 1850. Fr. Dard. Asquinius indulg. et SS reliquiarum Praefactus.
Wieczność szczęścia..... lub wieczność mąk.... czeka nas wszystkich!... A ta wieczność zawisła od jednego momentu skonania.
A ten moment nadszedł dziś dla 80,000 braci twoich! krwią Syna Bożego odkupionych!.. a z téj ogromnéj liczby może tysiące są w tanie grzechu śmiertelnego!!.... tylko moment jeden..... a już na wieki zginęli!....
†
† †
Ach jakże się za nich nie modlić?!!
†
† †
Oni tego bardziéj potrzebują niż grzesznicy zdrowi — co jeszcze siły i czas mają — Bardziéj niż dusze w czyszcu cierpiące — bo te są pewne zbawienia swego!....
Ale biedni, biedni konający!....
ci już ani czasu..... ani siły nie mają!.... Wśród boleści i pokus okropnych.... wśród nadziei i rozpaczy..... wśród nieba i piekła..... zostają w najokropniejszéj niepewności co do losu swego wiecznego!... Módl się za niemi!....
Może od twoich modłów czyje zbawienie zawisło?!!
Jeśli zbawisz — zbawisz na wieki!!!.. Wkrótce i na ciebie czas przyjdzie!....
Życzysz sobie aby się w oną chwilę stanowczą i za ciebie modlono??...
Módl się więc teraz za innych — ale gorąco — stale — codziennie — rozszerzaj to zbawienne Nabożeństwo!
A da Bóg że inni też za ciebie modlić się będą!