Nad wszystkiém Bóg

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Nad wszystkiém Bóg
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXXXVIII.
Nad wszystkiém Bóg.

Wśród smutku ty tuląc się w moje objęcia
Spłakany, łez pełne obracasz oczęta,
Drobniutkie do Matki wyciągasz rączęta,
I wołasz: daj szczęście dla swego dziécięcia!
Ty sądzisz, o synu, z niewinną prostotą,
Iż ta, co twe kroki nieśmiałe prowadzi,
Cierpienia odwróci i troskom zaradzi,
I zdoła zlać rozkosz na główkę twą złotą;
Ty sądzisz w snów błogich złudzeniu zwodniczém,
Że miłość ma losów twych stanie się tarczą,
Że Matki uczucia za wszystko ci starczą...
O, synu, w przyszłości twéj Matka jest niczém!
Ja tylko mam władzę zasłaniać cię sobą
Wśród walki żywota, i szukać na niebie
Jasnego promienia modląc się za ciebie,
Cierpieniem twém cierpiéć, łub płakać nad tobą.
A daléj moc moja nie sięga. Daremno
Za ciebie chcę przelać krwi kroplę ostatnią,
Ubarwić twe życie w blask szczęścia, cześć bratnią,
Ja słabnę — bo wyższa jest siła nademną!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.