Najnowsza kuchnia/Leguminy gorące i zimne/Pączki drożdżowe parzone
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Najnowsza kuchnia |
Rozdział | Leguminy gorące i zimne |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1903 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział Cały tekst |
Indeks stron |
108. Pączki drożdżowe parzone. Funt mąki zaparzyć pół kwartą gorącego mleka i rozbijać aż ostygnie; wlać ¼ funta drożdży, rozczynionych w kwaterce letniego mleka i wsypać jeszcze funt mąki; ciasto wymieszać kilka razy i odstawić, żeby podrosło. Tymczasem 10–12 żółtek ubić z ½ funtem pudru, dodać łut tłuczonych nieobieranych gorzkich migdałów, ¼ laski tłuczonej wanilii lub trochę tartej skórki cytrynowej; żółtka ubić doskonale aż do białości, następnie je wlać do rozczynu, dosypać jeszcze pół funta lub więcej mąki, aby ciasto było gęste i wlać ½ funta sklarowanego masła, wyrabiając ciasto póki od ręki odstawać nie będzie, wreszcie postawić w cieple do wyrośnięcia. Jak tylko ciasto wyrośnie, wyłożyć je na stolnicę, rozwałkować ręką długi wałek, a maczając mały kieliszek w mące, wyrzynać pączki, na które zaraz nakładać konfitur lub powideł, obrównać i pozostawić je aż podrosną; smażąc, rzucać po kilka pączków w rozpaloną fryturę lub szmalec wieprzowy. Wyjmując je łyżką durszlakową, obsypać cukrem i układać na półmisku. Pączki parzone mają tę zaletę, że nie nasiąkają tłuszczem.