Najnowsza kuchnia/Nakrycie stołu, sposób ogólny podawania potraw
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Najnowsza kuchnia |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1903 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Powiedział ktoś, że „stół jest pośrednikiem uczuć“, staraniem więc każdej gospodyni domu powinno być, aby nietylko w dnie uroczyste, niezwykłe, ale i w życiu codziennem pośrednik ten zawsze był strojnym, ujmującym, przyjemnym dla oka, a ponętnym dla podniebienia. Stół powinien być nakryty śnieżnej białości obrusem, zwieszającym się prawie do ziemi, a chociaż dobór i wykwintność bielizny stołowej zwykle zależy od skali gospodarstwa, wszakże obowiązkową powinna być jej czystość niepokalana. Na środku stołu stawia się piękny tort, kosz lub wazon ze świeżymi kwiatami, po obydwu stronach srebrne patery lub kryształowe klosze, napełnione owocami, a na zakończenie stołu kandelabry. Przy ucztach uroczystych n. p. weselnych przyozdabia się stół kilku bukietami i girlandami, które się przypina do obrusa, nawet przy każdym talerzu można kłaść małe wiązanki świeżych kwiatów. Miejsce nowożeńców lub narzeczonych naznacza się odmiennymi bukiecikami z mirtu, kwiatu pomarańczowego lub białych róż.
Talerze trzeba stawiać w pewnej odległości jeden od drugiego, uważając, aby nie było za ciasno; nóż, widelec i łyżkę kłaść z prawej strony, łyżeczkę deserową wzdłuż talerza, a serwetę, w której się zwykle znajduje chleb i bułeczka, zręcznie złożoną umieścić na talerzu. Zwykła forma układania serwet jest: dla panów mitra, a dla pań wachlarz, lub 2 czółenka złączone dla wszystkich.
Gospodarz nie zajmuje miejsca, dopóki się wszyscy goście nie zainstalują, a w czasie uczty zwraca baczną uwagę na swoich gości, aby im niczego nie brakło, oddaje im różne usługi, mając zawsze w myśli i w pamięci, że „gość w domu, to Bóg w domu“.
Obowiązkiem każdej gospodyni jest dopilnować, aby obiad czy kolacya wydawane były punktualnie i akuratnie, aby wszelkie potrawy wychodziły z kuchni świeżo przyrządzone i gorące, aby służba, która powinna być, że tak powiem, „wytresowana“, ściśle wykonywała przedtem sobie wydane rozkazy. Bardzo ważną bowiem rzeczą w podejmowaniu gości jest wprawna i zręczna służba, która zawsze odznaczać się powinna schludnem ubraniem (dla lokai frak, biała kamizelka, biały krawat i białe rękawiczki) tudzież lekkiem obuwiem (lakierki) w celu uniknięcia niemiłego stuku i hałasu. Służba półmiski obnosi, podając lewą ręką z lewej strony, a talerze odmienia ze strony prawej. Zupę rozlewa się na bocznym stoliku i podaje każdy talerz z osobna; jeżeli zupa jest dwojaka, służący podaje każdemu z gości dwa talerze do wyboru. Podając równocześnie dwa półmiski n. p. rybę zimną i gorącą, albo pieczyste i kompoty, służba winna to uskutecznić szybko i zręcznie, uważając, aby potrawy nie wystygły; sosy zaś w sosyerkach, sałaty i kompoty w obiedzie wystawnym nie stawiają się na stół, tylko oddzielni lokaje je obnoszą. Jednę i tę samą potrawę można gościom podać powtórnie, nigdy po raz trzeci. Na wszystkie półmiski kłaść trzeba widelec i łyżkę, do sałat zaś podawanych w kryształowych salaterkach podać takiż sam kryształowy lub delikatny drewniany widelec i łyżkę. Do legumin i ciast podaje się talerzyki razem z łyżeczką, przy podawaniu lodów dołączyć trzeba nóż i łyżkę. W wielu domach jest zwyczaj podawania po deserze płukanek z letnią wodą, do której się dolewa kilka kropel aromatu jakiego; zwyczaj ten nie jest obowiązujący, a nawet przy dużych zebraniach zupełnie zbyteczny. Po skończonym obiedzie podaje się zwykle w przyległym salonie czarna kawa wraz z likierami i koniakami – czynność, którą osobiście wykonywa pani domu.