Niebezpieczne związki/List CLII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Niebezpieczne związki |
Wydawca | E. Wende i Spółka |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Drukarnia Narodowa |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Tadeusz Boy-Żeleński |
Tytuł orygin. | Les Liaisons dangereuses |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wicehrabia de Valmont do Markizy de Merteuil.
Odpowiadam natychmiast na list i postaram się być jasnym, co nie jest łatwem z panią, z chwilą gdy raz postanowiłaś sobie czegoś nie rozumieć.
Nie potrzeba długich rozpraw na to, aby stwierdzić, że, wobec tego, iż każde z nas posiada w ręku wszelkie środki zgubienia drugiego, mamy w tem równy interes, aby się oszczędzać nawzajem. To też nie o to chodzi. Ale pomiędzy dwiema ostatecznościami, jest jeszcze tysiąc innych: nie widzę zatem nic śmiesznego w tem, co ci powiedziałem i co ci jeszcze powtórzę, że, jeszcze dzisiejszego dnia, albo zostanę twoim kochankiem, albo twoim wrogiem.
Czuję doskonale, że taki wybór jest ci nie na rękę; że o wiele wolałabyś kręcić; wiem, że nigdy nie lubiłaś być postawiona w ten sposób pomiędzy tak a nie: ale ty musisz czuć nawzajem że ja z mojej strony nie łatwo się godzę być wystrychniętym na dudka. Chętnie gotów jestem dać dobry przykład, i oświadczam z przyjemnością, że wolę zgodę i pokój: ale jeżeli trzeba będzie je naruszyć, sądzę, że mam po temu prawo i środki.
Odpowiedź Markizy de Merteuil skreślona u dołu tegoż listu.
A zatem, wojna!