[441]Niepotrzebny skrupulat.
Gorący dzień był w święto; podobno mniéj zgrzeszę,
W rzece się po nieszporze kąpiąc — rzekę klesze.
Drogoby ta WMci stanęła uciecha,
Wielki grzech dziś się kąpać — odpowie mi klecha —
I nie bardzo bezpieczno, bo grzech pomsta trapi,
Siła czart ludzi w święto kąpiących się łapi.
Już było po nieszporze, wietrzyk pocznie dmuchać;
Idę sobie słowika za browarem słuchać,
Bowiem w gęstéj rokicie zwykle przed wieczorem,
Kilku się ich ozwało nad blizkiem jeziorem.
Aż się i z głową w błocie ów skrupulat narza,
U Żyda się gorzałką spiwszy arendarza.
Ujrzawszy go nazajutrz: wierę nie do mody,
W święto wleźć w błoto, komu zabroniwszy wody.