Niezręczność służących

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Niezręczność służących
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
CXII.
Niezręczność służących.

„Jakże niezgrabni są ci służący,
Doprawdy, przykro patrzyć się na to:
Ten talerz zbije, ten stół potrąci,
Ów znów rozleje szklankę z herbatą.
O, Mamo, będę ci bardzo wdzięczną,
Jeżeli przyjmiesz moje usługi:
Jestem we wszystkiém niezmiernie zręczną,
Tak zgrabnéj jak ja nie znajdziesz drugiéj;
Osiągniesz ze mną wszelkie wygody,
Bez żadnéj szkody.”

„Helenko droga, chętnie przystaję
Na twą ofiarę — co żądasz zrobię:
Lecz mówiąc szczérze, mnie się wydaje,
Że nazbyt wiele sądzisz o sobie.”
„O, nie, bynajmniéj, Mateczko złota,
Nie byłam nigdy zarozumiałą:
To jest najszczérsza tylko ochota,
Dać ci spokojność pomocą małą,
I dla sług, którzy pójdą mym śladem,
Stać się przykładem.”

Mówiąc to, pędem pójdzie na ganek,
Chcąc nabrać wody — ślizgo na ścieszce,
Więc pada zbiwszy o ziemię dzbanek,
I z zawstydzonéj śmieją się jeszcze.
Po chwili Mama przynieźć kazała
Do kuchni zapas jajek Helence,
Lecz myszka, która w koszu siedziała,
Hyc! w same oczy biédnéj panience.

Upuszcza koszyk, a jajek krocie,
Tłucze się w błocie.

Jedną rzecz zniszczy, drugą uroni,
Bo zawsze coś jéj nagłe przeszkodzi...
A Mama wtedy tak rzeknie do niéj:
„Za straty winić sług się nie godzi,
Człowiek czasami bywa niezręczny,
Ale potwierdzi nie jeden świadek,
Że częściéj stratę przy pracy ręcznéj
Zrządza przypadek.”



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.