O Konfederatach
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O Konfederatach |
Pochodzenie | Śpiewnik historyczny |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1919 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Zaświeciłeś ty przykładem,
Barze, jako słońce!
Już konfederackim ładem
Wiążą się obrońcę.
Tam od Gniezna pan Morawski,
Orły swe rozwija,
Z Lanckorony mu Beniowski
Odkrzyka: »Marya!«
Nie wie Drewicz gdzie uderzyć,
Gdzie się brać do dzieła...
Aż tu huknie Dzierżanowski
— »Jeszcze nie zginęła!«
A pan Kaźmierz, pan Pułaski,
Na swym białym koniu,
To w Karpatach się szańcuje,
To hasa po błoniu.
Kto wyśpiewa, kto policzy,
Te dzielne imiona,
Co zabłysły nad Ojczyzną,
Jak złota korona!
Jedno serce bije w piersi
Żołnierza, hetmana,
Cała Polska w ogniu stoi
Skonfederowana.
Choć ją Moskwa zawojuje
Ogromem i siłą,
Ale chwały nie zagłuszy —
Niewoli mogiłą!
Póki ducha w piersi stanie,
Póki w łąkach kwiatów,
Póty będziem czcić i śpiewać
Tych konfederatów!