<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł O Ubiorach
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


O UBIORACH.

Gdy o rozmaitym sposobie ubierania obojej płci czyni się wzmianka, od kożuszków zaczynać należy, któremi Stwórca pierwsze nasze rodzice, po ich przestępstwie okrył.
Ubior jedynie ku okryciu i wygodzie sporządzony, zczasem zamiar powiększył, stając się celem i sposobem przymilenia i okazałości. Do przymilenia płeć, którą niedokładnie u nas tylko białą, gdzieindziej piękną zowią, najwięcej się przyłożyła. Jako albowiem w jej podział oddane wdzięki; jej staraniu i gorliwej pieczy, coraz większe ich rozmnożenie należy. Wielce tego żałować powinniśmy, iż u Greków i Rzymian nie wychodziły kalendarze, z opisaniem rozmaitych mód, przykrycia głowy, trefienia włosów i kroju sukień. Posągi jednakże tak greckie, jak i rzymskie, dają nam poznać, iż odmieniały się niekiedy odzieże, w kształcie kroju i ułożeniu.
Zasięgając wieści dawniejszych jeszcze czasów, znajdujemy w piśmie świętem dokładne za czasów Judyty odzieży niewiast wyobrażenie. « Zwlekła z siebie (mówi
« o niej) ubiór wdowstwa swego, namazała się maścią
« kosztowną; i rozczesała włosy swoje, a włożyła czepiec
« na głowę swoję, i oblekła się w szaty weselne, obuła
« kosztowne sandały, i wzięła manele, lilie, zausznice i
« pierścionki : » Et exuit se vestimentis viduitatis suæ, et unxit se myrto optimo, et discriminavit crinem capitis sui, et imposuit mitram super caput suum, et induit se vestimentis jucundidatis suæ, induitque sandalia pedibus suis, assumpsitque dextraliola et lilia, et inaures et annulos. Dodaje pismo boże, iż dziwnie się te odzieże na niej wydawały. Wdzięki jej wzniosły się, i piękność zwiększyła : nie przepomina jednak dać tego przyczynę; ponieważ te wszystkie ukształcenia nie z lubieżności, lecz z cnoty pochodziły : Quoniam omnis ista compositio, non ex libidine, sed i ex virtute pendebat.
Z posągów greckich miarkować można, iż niewieście u nich odzieże, mało się od męzkich różniły, i były uczciwe i skromne. Ustawy tylko Likurga sprzeciwiały się chwalebnemu w powszechności zwyczajowi, gdy chcąc w moc i rzezkość zaprawić Spartańskie panny, takie im nadał odzieże, iż w szczupłości swojej ledwo okrywały nagość.
Jak niewiasty, tak i mężczyzni u Rzymian dwie pospolicie mieli odzieże, jedna, gdy jeszcze płótna nie było, zastępowała koszule, druga u niewiast dłuższa od męzkiej, spięta bywała na ramieniu szponą według dostatku noszącej osoby, kosztowniejszą, lub prostszą. Pas wstrzymywał suknią, oznaczał kształt, zwano go Zona; które niewiasty używać go nie chciały, wpadały w posądzenie nieprzystojności, i stąd poszedł ów wyraz : alte cincti, distincti, oznaczający w mężczyznach zniewieściałość i rozpustę. Polski język przejął go w sposobie mówienia o nieprawych, iż rozpasani na wszystko złe. Do dwóch dawnych odzieży przybyła zczasem u niewiast trzecia, którą zwano Stola, na ramieniu zawieszona; haftowane, lub fręzlą ozdobione miała szlaki, nakoniec i tę jeszcze u niewiast okrywała czwarta, którą zwano Palla.
Właściwe mężczyznom odzieże w młodym wieku Pretexta, w dalszym Toga, w wojnach Sagum : stąd ów wyraz oznaczający i w wojnie, i w pokoju doświadczonego męża : In sago et in toga clarus, præstans : etc.
Długoby, i wiele mówić należało, gdyby się wyliczały rozmaite w odzieżach według zwyczaju i pory czasów odmiany; nie tak jednak bywały częste, jak w czasach późniejszych.
Włosy pospolicie były trefione w warkocze, co kształtniejszy nierównie wydawało widok, niżeli następne kornety, czapki, fontazie i czuby. Ponieważ zaś nie był jeszcze wynaleziony kunszt robienia i dzierzgania pończoch, nogi zwłaszcza w cieplejszych krajach, obnażone bywały, tak u mężczyzn, jak i u niewiast : paski zaś rzemienne, tasiemki, lub wstążki z gustem przeplatane, utrzymywały obuwie, które rozmaite według osób, kraju, czasu, miewały nazwiska.
Gdy od północy wyszłe narody przy zgnębieniu reszty Rzymskiego niegdyś państwa, wprowadzając właściwą sobie dziczyznę, nową rzeczy sprawiły postać, która odtąd dała się uczuć i w odzieży; jej więc winniśmy dawniej mniej znaną w powszechności odmianę. Gust niegdyś z nauką i kunsztami wzniosły, skaził się w barbarzyństwie, i tem piętnem wszystko przyodział. Stąd jak dziwackie pisma, prawa, budowle, tak i odzieże w obojej płci osobach, wzięły początek, wzrost i rozkrzewienie : a coraz bardziej się powiększając, przyszły do takiego stopnia, w którym istotnie sprzeciwiły się pierwiastkowym zamiarom, jako się wyżej rzekło, wygody, przystojności, okazałości i wdzięku.
Naród francuzki wesoły, uprzejmy, między wielą innemi dobremi przymiotami, lekkomyślności zachowując przywarę, więcej nad inne zasadzał usilność swoję na zwierzchnej okrasie. Zyskał więc z tej miary u płci najwięcej damskiej takowy szacunek i zaufanie, iż od najdawniejszych czasów Paryż stawał się sławnym coraz kształtniejszych odmian wynalazcą w stroju, chodzie, trefieniu, i rozmaitych zabawach. Dziejopis jeden włoski czyniąc wzmiankę o przybyciu Karola do Włoch, gdy się czas niejaki we Florencyi bawił, wyraża, iż kawalerowie francuzcy nad wszystkich innych cudzoziemców znalezli u dam wziętość dla grzecznych postępków, wydatności i kształtu, który się najosobliwiej wydawał w kapturach ich odzieży, gdy się aż po ziemi wlekły.
Pomnożyła się jeszcze ta wziętość od czasów panowania Ludwika XIV, i zdaje się być w ciągłej possessyi oznaczenia mód, zwłaszcza, iż po większej części inne Europy narody ich się kroju i kształtu w odzieżach tak męzkich, jak niewieścich chwyciły. Tak powszechnego naśladowania, jakie były pobudki? Nie inne wprawdzie nad te kłaść należy : iż widząc postronni nauki i kunszta w tamtych krajach zakwitło, i coraz się pomnażające, gdy z tych miar słusznie ich naśladować byli powinni, rozszerzyli naśladowanie, i przeciągnęli do rzeczy nie tylko obojętnych, ale częstokroć i zdrożnych. Nikogo ten wyraz zadziwiać nie powinien, iż odzież francuzką, zdrożną, tojest niewygodną i mniej kształtną nazywam. Odwołuję się w tej mierze do świadectwa wielce szacownego ichże współziomka, pisarza historyi naturalnej, Biuffona. W pierwiastkach on dzieła swojego mówiąc o człowieku, względem odzieży, tak myśl i zdanie swoje objawia : « Odmiany odzieży w każdym narodzie wi-
« doczne, nasza francuzka w tem osobliwa, żeśmy naj-
« niewygodniejszą przywdziali : a w tem jeszcze wię-
« kszą upatruję osobliwość, iż wszystkie prawie Eu-
« ropy narody, mimo jej niedostateczność, przejęły ją
« od nas. »
Polski strój z przystojnością łączy kształt i powagę, a co najistotniejszego w odzieży, wygodnym jest, przeto, iż się stosuje do zimnego powietrza krajów północnych. Miewał i on odmiany : jak się jednak z dawnych posągów i malowideł pokazuje, od najdalszych czasów długa odzież i dostatnia była w używaniu. W krakowskich nagrobkach, tak się wydają Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. Dawniejsze posągi w zbrojach monarchów okazują, i taki jest Władysława wstydliwego u Franciszkanów, a dawniej jeszcze Bolesława Chrobrego w Poznaniu. Przykłady monarchów wprowadziły strój cudzoziemski od czasów Jana Albrechta. Henryk zbyt krótko panował, iżby moda francuzczyzny wdrożyć się mogła, zwłaszcza iż wówczas hiszpański strój, bardziej bywał w używaniu. Stefan właściwą swoję odzież porzuciwszy, narodu od którego był wezwanym, przyjął. Zygmunt III, trwale, raz wzięty w Szwecyi nosił, i tak był to niego przywiązany, iż wszelkiemi sposoby sprzeciwił się temu, jak pisze Kobierzycki, iżby syn jego Władysław polskiej sukni, jak usilnie żądał, nie przywdziewał. Chodził więc w obcej sukni Władysław, i brat jego Jan Kazimierz. Następca ich Michał tenże miał ubiór; dopiero Jan III, przywrócił odzież narodową, ale odtąd nie zdała się osobliwie damom wyrównywać kształtowi francuzczyzny, odrzuconą więc została.
Moda wszystkiem rządzi, a więc i zwierzchniemi pozory : to lekkomyślności bożyszcze umie nadać kształt odrazie, nowości powaby. Niechby się wreszcie osiedziało na właściwem dzierżeniu swojem, ale gdy się w sposób myślenia wkrada, wtenczas im stalsze rzeczy wzrusza, tym szkodliwszym upadkiem grozi.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.