O rymotworstwie i rymotworcach/Część I/Poetyka Arystotelesa

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł O rymotworstwie i rymotworcach
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


§ VIII. Poetyka Arystotelesa.

Nie jest rytmem pisane to dzieło, ale jest źródłem, z którego wszystkie następne względem prawideł rymotworskich pisania wyszły, z tego więc powodu treść jego tu się umieszcza.

o istocie rymotworstwa.
Wszystkie rodzaje rytmów są naśladowaniem natury, ale w tem naśladowaniu uważać należy sposoby, któremi się rzecz naśladuje : cel naśladowania, a nakoniec jak rzecz naśladowaną być ma.

Wiersz, śpiewanie, lub muzyczne odgłosy, a nakońcu taniec, albo szczególnie, albo złączone, przykładają się do tym dzielniejszego naśladowstwa.
W opisie ludzi podział na złych, lub dobrych, zastanawiać ma : kreślący charaktery, takie jak są, wyobrażać powinien. Homer lepszych ludzi wystawił niż są, Kleofon jak są, Hegemus wynalazca parodyi, gorszych, niżeli są, stawił na widok.
Trzecia wzwyż wzmiankowana różnica, jak rzecz naśladowaną być ma, te trzyma podziały : albo się opowiadają czyny, albo poeta przywdziewa na siebie postać cudzą, jak czynił Homer, albo też kolejno na widok tych, o których ma mówić, wyprowadza : stąd dramata, tojest naśladowanie udaniem czynów.

o pierwiastkach rymotworstwa.

Winno rymotworstwo pierwiastki swoje dwóm rzeczom, które w nas natura osadziła, a te są : chęć naśladowstwa i upodobanie w pieśniach i rytmie. Najciekawsze ze wszystkich żyjących istności stworzenie, człowiek, z pierwszego niemowlęctwa tem czem jest, wydawać się poczyna : naśladowaniem wiadomości nabywa, i to mu się najbardziej podoba, co uznaje, iż było naśladowane. Pokazuje się to w kunsztach; okropne żmije, skaleczone członki, piaszczyste stepy, góry niedostępne, odrażają w istocie swojej; niechże je dokładnie pęzel malarski wyda, stają się celem naszego zadziwienia, i patrzymy na nie z ochotą.
Chęć do śpiewania i pieśni, równie nam wrodzona, przywiodła pierwszych śpiewaków do układu zręcznego słów, któreby ich głos wydawał : stąd pomału i nieznacznie wydoskonalenie urosło. Jedne z tych pieśni obracane bywały ku pochwale, stąd był wstęp do Iliady : drugie ganiące i wyszydzające, przyniosły komedyą i satyry.

o tragedyi

.Jak komedya początek swój prowadzi od Satyry, tak Tragedya która się nad poważnemi rzeczami zastanawia, poszła od rytmów bohatyrskich. Słabe jej były początki, zrazu jednego tylko miała aktora, Eschil drugiego jej przydał, chory skrócił i dyalog wprowadził. Sofokles trzeciego z opowiadaczów wystawił na scenie, którą zwierzchnie przyozdobił. Sposób mówienia coraz poważniał, stał się nakoniec wytwornym.
Różnica Tragedyi od Epopei w tem jest, iż ta dłuższy czas w powieści swojej zawiera, tamta w przeciągu dniowym mieścić się powinna. Większe ma pole Epopeja do wydania rzeczy, niżeli Tragedya, lubo ich zamiar jest jeden.
Tragedya jest obwieszczeniem czynu ważnego, stąd wzbudzać powinna czucie żywe bojaźni i politowania; towarzyszą jej pieśni w chorach, i rytm dokładnie sporządzony. Ze sześciorga, się więc części składa, a te są; rzecz, obyczajność, słowa, myśli, widowisko i śpiewanie. Ze wszystkich tych części, rzecz, jest najistotniejszą, tragedya jest albowiem nie tak ludzi, jak ludzkich czynów naśladowaniem. Tragiczni zatem pisarze naśladują obyczaje, aby zdziałali rzecz. Słowa powinny być rzeczy przyzwoite, tem są albowiem do rzeczy, co farby do obrazu. Myśli stosowane być mają do rzeczy, one bowiem obwieszczają, czem jest rzecz i jaka. Sposób mówienia albo ułożenia słów, myśl tłumaczy wierszem, lub prozą. Śpiewania najwdzięczniejszem są Tragedyi okraszeniem. Widok nie do rymotworcy, lecz do kunsztu należy.
Akcya Tragedyi na cztery się części dzieli, a te są : Prolog, Epizod, Exodus, Chór. Prolog jest wstępem do dzieła. Epizod albo pośrednie działanie, między chórami ma swoje miejsce, Exodus po wnijściu chorów przychodzi ; Chór, tojest złączone mowy lub śpiewania wielu osób, łączy się z rzeczą, albo jest do niej przydatkiem, zwłaszcza gdy nad zdarzoną przygodą ubolewa i płacze.
Ponieważ Tragedya jest naśladowaniem dobrego, sprawcy jej mają to czynić, co portretów malarze, podobieństwo zachować, a kształtniejszem uczynić. Kiedy więc zdarzy się wyobrażać zbyt zuchwałych, lub trwożnych ludzi, zbliżyć je ku dobremu mają tak, jak Homer uczynił z Achillesem.

rady pisarzom tragedyi.

Powinien się pisarz stawić na miejscu słuchacza : będąc naówczas tylko świadkiem, lepiej osądzi dzieło swoje. Trzeba jeszcze, iżby się przeistoczył w aktora, i żywiej naówczas rzecz czując, zdobędzie się na przyzwoite wyrazy. Nim się dzieło zaczynać ma, trzeba wprzód ułożyć treść całą jego, od początku do końca, a dopiero przystępować w szczególności do części, jak jedna po drugiej następuje. Szczegóły częściej wypadają w tragedyach, niż w rytmie bohatyrskim.
Tragedya ma w sobie rozmaite działania, które wszystkie do jednego końca zmierzać mają. Epizodyjnych powieści, tojest tego, co się przytacza, a do dzieła mniej należy, najskromniej w tragedyi używać należy, w Epopei i obszerne i wielorakie być mogą.

o komedyi.

Jak tragedya naśladowaniem jest dobrego, tak komedya tego, co złe na widok stawia : nie złe jednak w powszechnem użyciu, co albowiem wyszydzenia godne, niekiedy złem w istocie nie jest. Pierwiastki komedyi poszły z Satyr, i wrodzonej skłonności naśmiewać się z tego, co godne śmiechu. Z razu tłok gminu ich użyczał, i pomału wzięła postać i pewne prawidła, a pierwsi jej sprawcy byli w Sycylji Epicharmus i Phormis, w Atenach Krates.
Jak tragedya, tak i komedya, gdy są z istoty swojej naśladowaniem, choć czasem bajeczne rzeczy obwieszczają, nie powinny jednak od podobieństwa się oddalać, i takie stawiać widoki, które choć się nie stały, stać się jednak mogły. Dziejopis od poety w tem się różni, iż pierwszy opowiada ściśle, co było, drugi co być mogło, lub co być było powinno. Dziejopis w szczególności się określa, rymotworca powszechność za cel bierze w Satyrze, która jest częścią komedyi, szczególność się bierze ku ohydzeniu, i w tem się niejako do historyi zbliża.

o wyrazach.

Sposób mówienia rymotworskiego, albo wyrażenie powinno być jasne, takie jednak, iżby było nieco wzniesione nad zwyczajne mówienie. Będzie jasnem, jeśli słowa w ścisłem znaczeniu swojem użyte będą, ale nie wzniesie się nad zwyczaj, i w tem Stenelas z Kleofonem zdrożnemi byli. Będzie wzniesionem, jeżeli się styl wyrazy ozdobnie brzmiącemi wykształci, zgoła przywdzieje na siebie wdzięk z powagą; co jak w tragedyi, tak w komedyi i epopei udziałali wielcy mistrzowie.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.