O rymotworstwie i rymotworcach/Część III/O mieszkańcu Werony
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | O rymotworstwie i rymotworcach | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Szczęśliwy! kto w ojczystej wiek swój strawił włości!
Dóm co go dzieckiem widział, widzi go w starości :
Długim wieku przeciągiem, gdy się w nim zagniezdził,
Na tym się wśpiera kiju, na którym był jezdził.
Po tejże samej ziemi, gdzie się czołgał z młodu,
Stawia krok nieleniwy ciężałego chodu :
I gdy go do włóczęgi chciwość nieprzywiodła,
Z tego, gdzie młody czerpał, pije starzec źrodła.
Nie bał się morza kupcząc, w bitwach nie bał wojny,
Ani ratusza pieniacz, na swojem spokojny.
Wolen musu, nad własność kiedy nic nie żądał,
Na niebios miły widok spokojnie poglądał.
Nie liczył wieku swego panujących laty,
Jesień znaczył owocem, czas wiosenny, kwiaty,
Czy chwila czas zasępia, czyli go weseli,
On na roli dzień ciągle pracą swoją dzieli.
Jawor, który miłego spoczynku nadarzał,
Z nim się razem podnosił, z nim razem zestarzał.
Gdy w cieniu jego siedzi, blizko położona,
Krainą nieznajomą dla niego Werona,
A jezioro Beneka, jak czerwone morze :
Chociaż zostaje w wieku sędziwego porze,
Choć widzi syny, wnuki, wnuków swoich dzieci,
Jędrnej twarzy zgrzybiałość zmarszczkami nie szpeci.
Niech, kto chce, świat obiega, cóż biegiem wysłużył?
Więcej prawda obaczył, lecz ten lepiej użył.