O rymotworstwie i rymotworcach/Część III/Wirgliliusz
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | O rymotworstwie i rymotworcach | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Mantua, a raczej w jej okolicy wieś Andea, szczyci się być ojczyzną Wirgiliusza. Tego się roku urodził, w którym Pompejusz z Krassem urząd konsulów sprawowali, roku od założenia Rzymu 684. Tego zaś dnia mając lat siedemnaście, szatę męzką na siebie przywdział, w którym życia dokonał Lukrecyusz. Sielanki do sławy usłały mu drogę : w pierwszej biorąc na się postać pasterza, zaniósł skargę na niesłusznych przez gwałt ojczystej roli posiadaczów, i pozyskał Augusta łaskawe dla siebie i współziomków względy.
Przywołany od niego do Rzymu, odtąd w jego towarzystwie przebywał : i lubo wielce był skromnym, a przeto o łaski się nie ubiegał, tyle ich doznał: iż i swoich w ubóztwie zostających za pomógł, i sam wzniesionemu stanowi swojemu przyzwoite życie prowadzić mógł; tak i jak Horacyusz, z którym, rzadkim między jednego kunsztu mistrzami przykładem, w ścisłej żył przyjaźni. Wiejskie życie lubił, i częstokroć w rozkosznem ustroniu przemieszkiwał. Trzy lata strawił na pisaniu i doskonaleniu Sielanek, których dobroć zwięźle obwieścił Horacyusz.
Na wielokrotne prośby i nalegania Mecenasa, przedsięwziął xięgi Ziemiaństwa i jemu je poświęcił, jako dań wdzięczności. Siedem lat nad tem dziełem strawił, które ze wszech miar w rodzaju swoim najwytworniejszem nazwać się może. W Neapolu i miłych okolicach jego, oddalony od zgiełku stołecznego miasta, tę pracę dokonał, jak sam o tem daje świadectwo wówczas, gdy August zwycięzca z wojny przeciw Partom wracał.
Hac super arvorum cultu pecorumque canebam,
Et super arboribus, Cæsar dum magnus ad altum
Fulminat Euphratem bello, victorque volentes
Per populos dat jura viamque affectat Olympo :
Illo Virgilium me tempore dulcis alebat
Parthenope.
Jeszcze był Eneidy nie obwieścił, gdy już o niej takowa była sława, iż Propercyusz na te zdobył się wyrazy : « Ustąpcie, pisarze Rzymscy, Greccy się
« w spór nie wdajcie, większa się rzecz wznosi nad
« Iliadę. »
Cedite Romani scriptores, cedite Graji,
Nescio quid majus nascitur Iliade.
Jest wieść, iż gdy po nocy dżdżystej dzień nastąpił pogodny, w którym August ludowi rzymskiemu dał igrzyska, w miejscu gdzie je odprawiać miano, takowy napis tajemnie położył :
Nocte pluit tota, redeunt spectacula mane :
Divisum imperium cum Jove Cæsar habet.
W nocy deszcz, widokami dzień Rzym uweselił,
Władzą się swoją Jowisz z Cezarem podzielił.
Gdy ciekawie szukano autora, przyznał się niejaki Batyl, i odebrał nagrodę. Wirgiliusz naówczas mniej znany, dał drugi napis :
Hos ego versiculos feci, tulit alter honores,
I cztery razy nie dokończając wiersza, napisał :
Sic vos non vobis :
Chciał koniecznie August, iżby owe początki wiersza cztery razy powtórzone kto dokończył; czego gdy nikt dokazać nie mógł, naówczas odkrył się Wirgiliusz, i przyznając, iż jemu się należała nagroda, tak owe wiersze dopełnił.
Sic vos non vobis — vellera fertis oves.
Sic vos non vobis — fertis aratra boves.
Sic vos non vobis — nidificatis aves.
Sic vos non robis — mellificatis apes.
Te wierszyki jam pisał, inny zyskał przecie.
Tak wy nie sobie — owce wełnę wydajecie.
Tak wy nie sobie — woły pług w jarzmie ciągniecie.
Tak wy nie sobie — ptaszki gniazdeczka ścielecie.
Tak wy nie sobie — pszczoły miód w ule kładziecie.
Przez lat dwanaście pracował nad ułożeniem i poprawieniem Eneidy. Oddalony przez czas niejaki, dla wojny Kantabrów, August domagał się, iżby mu cokolwiek z dzieła, które pisał, przysłał; ale nie dał się do tego przywieść. W odpowiedzi, którą zachował Makrobiusz, na list Augusta to wyraził, iż nie sądził jeszcze Eneasza być godnym takiego słuchacza. Uznaje zaś, iż nadto wielkie i przewyższające możność dzieło przedsięwziął : De Ænea quidem meo, si me hercule, jam dignum auribus haberem tuis, libenter mitterem : sed tanta inchoata res est, ut pene vitio mentis tantum opus ingressus mihi videar. Macrob. libr. I, cap. ultim.
Ostanie to dzieło utwierdziło nieśmiertelność jego sławy. Że go zaś do tej doskonałości nie przyprowadził, jak zamyślał, żądał, iżby po śmierci jego było spalone; ale nie dotrzymano słowa. I lubo w niektórych niezupełnie dokończone wyszło na świat, dotąd ze sławy sprawiedliwie zasłużonej korzysta. Sam August cesarz opisał zwyż wyrażone żądanie Wirgiliuszowe :
Ergone supremis potuit vox improba verbis,
Tam dirum mandare nefas? ergo ibit in ignes
Magnaque doctiloqui morietur Musa Maronis?
Dalej zaś tak pisze :
Sed legum servanda fides : suprema voluntas
Quod mandat, fierique jubet, parere necesse est.
Frangatur potius legum veneranda potestas,
Quam tot congestos noctesque diesque labores
Hauserit una dies.
Powracając z Aten, w Megarze słabym się czuć począł. Gdy się więc morzem do Włoch przeprawiał, niewygodą żeglugi strawiony, w Brunduzyum życia dokonał, roku Rzymu 735, wieku 52. Przed śmiercią taki sam sobie nagrobek ułożył:
Mantua me genuit, Calabri rapuere, tenet nune
Parthenope : cecini pascua, rura, duces.
Eneidę Andrzej Kochanowski, Ziemiaństwo Otwinowski, Sielanki Nagurczewski przełożył.
Sławne są owe wiersze, które na pamiątkę świeżo zmarłego Marcella w Eneidzie umieścił: słuchając ich czytania Oktawia, siostra Augusta a matka chwalonego, omdlała, godną potem czułości swojej dając rymotworcy nagrodę; jak bowiem twierdzą, ile wierszy, tyle talentów srebra wyliczyć kazała. Dla okoliczności wspomnionej, i dla wyboru tkliwych wyrazów tu się kładą :