Obraz łaskami słynący/Bractwa religijne
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Obraz łaskami słynący Matki Boskiej Pocieszenia i Kościół OO. Jezuitów w Nowym Sączu |
Wydawca | Nakładem pobożnych ofiarodawców w Nowym Sączu |
Data wyd. | 1891 |
Druk | Drukarnia Wł. L. Anczyca i Spółki, pod zarządem Jana Gadowskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wiek XVII w drugiej swej połowie i XVIII w Polsce, to wieki głębokiej wiary i religijności. Każda ważniejsza sprawa, czy to obywatelska, czy familijna, rozpoczynała się od kościoła i nabożeństwa, w którem brały udział wszystkie władze i stany, słowem, wszystko co żyło. Potęga religijnego życia objawiała się przedewszystkiem w zaprowadzaniu coraz to nowych bractw kościelnych, według tego jak one powstawały w Kościele bożym. W Nowym Sączu oprócz Norbertanów i Franciszkanów byli w tej epoce OO. Pijarzy, utrzymujący w swem obszernem kollegium szkoły średnie czyli gimnazyum od r. 1733. Żaden z tych zakonów nie próżnował, ale oddawał się sam bogomyślności i prowadził do niej innych, a wybornym do tego środkiem były religijne bractwa. Napotykamy też w Nowym Sączu tych bractw wiele. Obok bractwa męki Zbawiciela (confraternitas compassionis), Szkaplerza św. i Przemienienia Pańskiego u OO. Franciszkanów, istniało w kościele kollegiackim bractwo św. Józefa, Różańcowe i Najsłod. Serca Jezusowego[1]. Cel tych bractw był wprawdzie różny, ale wszystkie miały to wspólne z sobą, że 1) wymagały od członków bractwa życia cnotliwego, prawych i nieskażonych obyczajów, a więc tem samem przyczyniały się do podniesienia moralności w narodzie; 2) wymagały dłuższej modlitwy i przystępowania częstszego do św. Sakramentów, a więc tem samem potęgowały życie religijne; 3) wymagały współudziału w publicznych nabożeństwach i zebraniach brackich, a więc tem samem podnosiły wystawność i świetność służby bożej.
W dawnym kościele Norbertanów sądeckich, oprócz nabożeństwa drogi krzyżowej czyli stacyj Męki Pańskiej zaprowadzonych 1743 roku przez OO. Reformatów krakowskich, których wyraźny ślad w murze, otaczającym cmentarz kościelny, pozostał, istniały trzy religijne bractwa, rozporządzające dość znacznym funduszem i zapisami osób pobożnych, jak o tem świadczą akta miejskiego archiwum. Opat Jan z Zakliczyna Jordan wprowadził już z końcem XVI wieku bractwo św. Anny. Ale ponieważ w czasie pożaru miasta 1611 r. wszystkie akta i przywileje tegoż bractwa spłonęły, przywrócił on je napowrót 1615 r. na mocy dyplomu ks. Stanisława Mrozińskiego, kanonika warszawskiego i przełożonego tegoż bractwa w Polsce[2].
Bractwo św. Anny, staraniem Jana Dymitra Solikowskiego, arcybiskupa lwowskiego rozkrzewione w Polsce, rządziło się temi ustawami:
1. Każdy członek bractwa znać powinien dostatecznie naukę wiary.
2. Codziennie być na mszy św., rozważając Mękę Pańską, a we wtorki na mszy św. o św. Annie, rozmyślając cnoty św. patronki i tajemnice zbawienia.
3. W główniejsze święta spowiadać się i komunikować, a w razie niemożności dać jałmużnę.
4. Unikać pijaństwa i obmowy, a także innych grzechów gorszących.
5. Nie pozwolić, aby w jego obecności mówiono przeciwko Kościołowi i religii, lecz zaraz pouczać lub zgromić.
6. Każdy powinien nosić na szyi znak bractwa z wyobrażeniem św. Anny z N. Maryą Panną i Dzieciątkiem Jezus.
7. Starszego do zarządu bractwa co rok obierać.
8. Sesye czyli posiedzenia brackie odbywać w kościele, kaplicy, lub w innem przyzwoitem miejscu, i na nich się skromnie zachować. Kobiety na zebraniach nie będą, lecz potem z ambony przez kapelana o postanowieniach brackich zawiadomione zostaną.
9. Skarbona i księga bractwa przechowuje się zawsze w kościele.
10. Bracia sami oznaczą, ile corocznie, stosownie do możności, na cele brackie płacić należy.
11. Na pogrzeb zmarłych członków bractwa powinien iść każdy lub dać jałmużnę.
12. Odmawiać codziennie koronkę i modlitwy o św. Annie, lub pięć pacierzy do pięciu Ran Pana Jezusa za Kościół św. i całe chrześcijaństwo.
Ustawy te d. 11 kwietnia 1581 r. potwierdził biskup Jan Caligari, nuncyusz papieski w Polsce, pozwalając na wystawienie Najśw. Sakramentu w uroczystości brackie, do których należał także drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, Wielkiejnocy i Zielonych Świątek. Po dziś dzień istnieje bracki obraz św. Anny umieszczony w ołtarzu kaplicy tejże nazwy, dawniejszej zakrystyi opackiej.
W r. 1631 bawił chwilowo w Nowym Sączu prowincyał OO. Paulinów, ks. Marcin Gruszkowicz św. Teol. dr. i uproszony przez Jerzego Stano, starostę sądeckiego, zaprowadził w kościele Norbertanów bractwo św. Aniołów Stróżów[3], potwierdzone r. 1626 przez Urbana VIII na prośby króla polskiego Zygmunta III.
Ważniejsze obowiązki bractwa były:
1. Pilne wykonywanie przepisów religijnych i drugich do tego zachęcanie.
2. Polecać się codziennie Aniołom Stróżom i nabożeństwo do nich rozkrzewiać.
3. Chronić się niepotrzebnej przysięgi i djabła nie wspominać.
4. Raz na miesiąc przybywać na posiedzenia brackie.
5. Modlić się za papieża, króla i członków bractwa.
6. Na każdy miesiąc obrać sobie św. patrona, oraz jakie pobożne zdanie do rozmyślania i wykonania.
7. Bywać na zebraniach brackich w niedzielę czwartą każdego miesiąca. Bracia przywdziewali białe kapy z płótna lub sukna i czynili dyscyplinę, przynajmniej w każdą niedzielę wielkiego postu.
Nakoniec ks. Stanisław Kornicki św. Teol. dr., Augustyanin krakowski, wprowadził do kościoła Norbertanów r. 1633 arcybractwo „Paska rzemiennego pod wezwaniem Matki Boskiej Pocieszenia“[4]. Należał do niego w Nowym Sączu cech szewski, rymarski i siodlarski, liczący podówczas spory poczet członków.
Z kasatą Norbertanów upadły te bractwa pobożne. Utrzymał się dotąd jedynie odpust Matki Boskiej Pocieszenia, który co roku obchodzi się solennie w najbliższą niedzielę po św. Augustynie. Ponieważ jednak arcybractwo Matki Boskiej Pocieszenia z obrazem w wielkim ołtarzu ściśle się łączy, przeto musimy o niem pomówić obszerniej.