Ogród życia (Zbierzchowski)/Posucha
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Posucha |
Pochodzenie | Ogród życia |
Wydawca | Księgarnia Polska Bernard Połoniecki |
Data wyd. | 1935 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
POSUCHA
Skoro posuchy spadnie skwar gorący
I na roślinach wyschnie rosa łez,
Wiersz mój się staje sam przez się syczący
Jak pieśń śpiewana na spółgłosce „s“.
Słońce ssie ziemię spękaną i suchą,
Sypiąc swój sypki bezszelesny żar.
Świat spopielały, spalony posuchą,
Szaleństwo słońca, spiekota i skwar.
Uschnięte liście spadają z szelestem
Suchym i szklanym, jak gdyby ze szkła —
Wśród pajęczyny szarej pod agrestem
Śpi pająk, skonu wyczekuje dnia.
Schnie stara beczka wyschnięta i pusta.
Skrzypi w niej tęskny za deszczówką dreszcz —
Szypułki kwiatów jak spieczone usta
Seplenią prośbę o szumiący deszcz.
A gdy wśród świerszczów syczącej szarańczy
Gacki bez szmeru suną ze swych gniazd,
Na nieboskłonie barwy pomarańczy
Cisza zapala sto złocistych gwiazd.