Państwo i rewolucja/Rozdział VI/1
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Państwo i rewolucja |
Wydawca | F. Hoesick |
Data wyd. | 1919 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Czesław Hulanicki |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział VI |
Indeks stron |
Plechanow poświęcił sprawie stosunku anarchizmu do socjalizmu specjalną broszurę: „Anarchizm i socjalizm“, która się ukazała
w języku niemieckim w r. 1894.
Plechanow rozprawił się z tematem dowcipnie, ominąwszy zupełnie rzecz najwięcej aktualną, palącą i najważniejszą w walce przeciw anarchizmowi, mianowicie stosunek rewolucji do państwa i wogóle zagadnienie państwa!
W broszurze jego wyróżnić należy dwie części: jedną — literacko-historyczną z materjałem wartościowym o rozwoju idei Stirnera, Prudhona i t. d. i drugą: filisterską a prostackim rozwodzeniem się nad tym, że nie można odróżnić anarchisty od bandyty.
To połączenie jest arcyzabawne i arcycharakterystyczne dla całej działalności Plechanowa w przeddzień rewolucji i w okresie rewolucyjnym w Rosji: oto Plechanow ukazał się nam w 1905—1917 latach — na poły doktrynerem, na poły filistrem, w polityce wlokącym się w ogonie burżuazji.
Widzieliśmy, jak Marks i Engels, polemizując z anarchistami, najstaranniej wyjaśniali poglądy swe na stosunek rewolucji do państwa. Engels, wydając w 1891 r. „Krytykę programu Gotajskiego“ Marksa, pisał, że „my (t. j. Engels i Marks) z zapałem wtedy walczyliśmy z Bakuninym i jego anarchistami — po kongresie haskim Międzynarodówki (pierwszej) upłynęło zaledwie dwa lata“.
Anarchiści usiłowali mianowicie ogłosić Komunę paryską rzekomo za „swoją“, udawadniającą ich doktrynę, przyczem nie zrozumieli zupełnie lekcji Komuny i analizy lekcji tych przez Marksa. Nawet nic przybliżanego do prawdy w sprawach konkretnie politycznych anarchizm nie podał; nie wypowiedział się też: czy należy rozbić starą maszynę państwową i przez co ją zastąpić.
Ale mówić o „anarchizmie i socjalizmie“, omijając zupełnie kwestję państwa, nie spostrzegając całego rozwoju marksizmu przed i po Komunie, oznaczało to nieunikniony upadek do oportunizmu. Na tem właśnie zależy oportunizmowi najwięcej, aby obie tylko co wskazano, tu kwestje, nie były stawiane. To już jest zwycięstwo oportunizmu.