Pamiętam. Byłem potężnym Cezarem
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Miłość wieczna |
Podtytuł | Pamiętam. Byłem potężnym Cezarem |
Pochodzenie | W słońcu |
Wydawca | Księgarnia św. Wojciecha |
Data wyd. | 1930 |
Druk | Drukarnia św. Wojciecha |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Pamiętam... Byłem potężnym Cezarem.
Triumf wprowadzał mię w stolicy mury.
Słońce wieczornym gorzało pożarem
i kładło na mnie złoto i purpury.
Za mną zakute prowadzono wodze.
Jak grom witało mię ludu wołanie.
A ja płomienny w płomieni pożodze
jechałem w złotym jak słońce rydwanie...
Dokoła ciżba z radości szalała.
Kwiaty i serca deptały me konie.
Na mojej drodze ty stanęłaś, Biała, —
I wyciągnąłem ku tobie me dłonie.
Złożyłem kornie pod twe stopy małe
łupy zdobyte, klejnoty niezmierne,
narody całe i królestwa całe
i moje serce w miłowaniu wierne!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ejsmond.