Pamiętniki nieznajomego/Tom drugi/16 Sierpnia

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Pamiętniki nieznajomego

Tom drugi

Wydawca Księgarnia Gubrynowicza i Schmidta
Data wyd. 1872
Druk Kornel Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom drugi
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała powieść
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

16. Sierpnia.

Musiałem pospieszyć do domu dla przygotowań koniecznych. Podkomorzy żąda i wymaga pospiechu, kwituje z wszelkich formalności, przyborów, sam ofiaruje się zastąpić mnie, w czembym miał trudność i własnego plenipotenta posłał po dyspensę. Wrzosek pomaga mi jak może: radą, głową i workiem. Poczciwy stary nie daje sobie wyperswadować, że teraz nie w modzie wcale podarki, a zwłaszcza kosztowne; gniewa się w ostatku, gdy mu się w czemś przeciwię, tak, że poddawać się muszę. Mówiłem z Cesią o domku moim, ale dla ceremonji tylko, żeby ludzie szydzić nie mogli, żem nie miał dokąd bogatej zaprowadzić dziedziczki, odbędą się przenosiny, przyjedziem na dni parę do mnie. Podkomorzy chce, żebyśmy mieszkali razem; niepodobna mu tego odmówić.
Znowu tedy, znowu raz drugi rozwija się przedemną przyszłość jasna, urocza; a! nie tak już jasna jak pierwsza, bo nie mam wiary w szczęście; ale komużby i to nie wystarczyło, co mnie czeka. Spokojne życie z Cesią, w dostatku, wśród kilku przyjaciół; alboż to nie dosyć?
Na Boga, więcej to, niżem się mógł kiedy spodziewać, i strach mnie przejmuje. Nie jest-że to marzenie, złudzenie; nie przyjdzież znowu co rozbić nadzieje?
Dla czegoż dotąd, do ostatka nie domyślałem się przywiązania Cesi? Ona biedna zmuszona była z niem się taić, kryć je i czekać.
Byłem więc jej przeznaczony?
Wielki, tajemniczy wyraz: przeznaczenie! Cała starożytność w nie wierzyła, cały Wschód na niem stoi. W niedostatku lepszej wiary, wiara w przeznaczenie uspokaja i zbroi. Ale jak bezsilny to dogmat przy naszej woli swobodnej człowieka!
Poczciwy Wrzosek wywołuje mnie do ogrodu, którym się zajął; widzę siekiery przygotowane, drżę o moje drzewa, które tak kocham.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.