Pan bez sługi, Król sam leży
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Pan bez sługi, Król sam leży |
Pochodzenie | Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych |
Redaktor | Karol Miarka |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Mikołów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały dział I |
Indeks stron |
Pan bez sługi, Król sam leży: Odkupiciel bez odzieży; * Co się przebóg dzieje? Nieśmiertelny mdleje, * Bóg w żłobie.
Nie z grzechuż to Adamowego, że świat wygnał Stwórcę swego? * Przed Bogiem się chroni, Boskiej miejsca broni * Osobie.
Stajnię Bogu za tron daje; któreż się serce nie kraje? * Nader w złym pochopie, Boga kładzie w szopie * Na sianie.
Tuła się Bóg, miejsca nie ma; siecze śliczne ciałko zima: * Nie masz przyjaciela, ni pocieszyciela * Mój Panie.
Uznaj Jezu duszę moją, za pastuszkę wierną Twoją; * Niech Cię me śpiewania, na dudeczkach grania * Ucieszą.
Sama jeśli grać nie wydołam, pójdę, owieczek zawołam; * Na Twe pocieszenie, płaczu oddalenie * Pospieszę.
Zbliżamy się do szopeczki, bośmy wszyscy Twe owieczki; * Tyś nasz Pasterz, Panie, miej o nas staranie * W potrzebie.
Każ, za arfę Orfeusza, stanie Ci się każda dusza; * Skocznoć grać będziemy, a niech doskoczymy * Cię w niebie.
A jeśli to otrzymamy, do Twych nóżek upadamy: * W Twej owczarni Panie, niech z nas każdy stanie, * Prosimy.