<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Pieśń żałobna
Pochodzenie Autografy utworów poetyckich (1939-1943)
niewniesionych do kodeksów
Data wyd. 1939-1943
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pieśń żałobna

1.  Kto tę śmierć patetyczną wymyślił
i kazał samotnie pod naszą gwiazdą umierać.
odebrał mi słowa, wiersze i myśli
a salwą kilometrów nieprzebytych rozstrzelał

Już słyszę nadjeżdżają anioły na koniach złotych
w ten wieczór wyślizgany od łez i deszczu
usłyszę: śmierć moją najbliższą wyśpiewa dziś w nocy
na sąsiednim podwórzu zabłąkany pies.


2.  Wiem przecież: dzisiaj umrę
wiem przecież: stoisz przy oknie czarnym jak kir
i patrzysz długo biednymi oczami w noc jak w mą trumnę
kiedy przez wiatr przewalają się sny, pocałunki i łzy

Wiem przecież: potem usłyszysz u furtki
dzwonek niespokojnego serca
i długo będziesz patrzyć w sień otwartą kamienic
i długo będziesz słyszeć pod oknem mój krzyk.


3.  Nie dzieje się nic. Cicho jęczy zamurowany
i z godzin dzwonki parują jak w starym zegarze
za oknem ptaki lotem przekreślają szyby
a pejzaż widomie ulatuje gdy dzień się nie zarzekł.

Słupy telegraficzne — maszty strzaskanych okrętów
coraz dalej odchodzą wgłąb siebie
jak mgnieniem pamiętam
kiedym był podróżnikiem po szerokim niebie

Ach te loty. Już konie zajeżdżają przed ganek
przelatują dni szybciej przeżyte łyskliwsze od stali
a tak przecież niedawno ze świętym Janem
i z Chrystusem chodziłem puszczą apokalips


4.  Nie mów nic żyję jeszcze i słyszę dzwony pogrzebu
Nie mów nic już uleciałem w taką ciszę
że nie rozumiem przedmiotów, nie słyszę
słów twoich rzucanych jak pięści w niebo.

Bo tu nie dolatują łzy
i tylko pejzaż coraz dalej upływa
i tylko wieczór się najciszej urywa
nie dzieje się nic





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.