Pieśń wiosenna (Słoński)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Edward Słoński
Tytuł Pieśń wiosenna
Pochodzenie Wiśniowy sad
cykl Przyszłaś, jak wiosna...
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „Nowina”
Data wyd. 1918
Druk Piotr Laskauer
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PIEŚŃ WIOSENNA

Uśmiechnęła się wiosenka
złotem słonkiem u okienka,
zapachniała mi przed świtem
ziemią, wodą i błękitem,
ziemią w skiby pooraną,
wodą wielką i wezbraną,
zapachniała w jasne rano.

Obudziłem się przed świtem
zdjęty trwogą i zachwytem,

otworzyłem drzwi naścieżaj!
— Przyjdź i sady mi ośnieżaj!
Przyjdź i duszę moją smutną
biel, jak szare, zgrzebne płótno! —

Uśmiechnęła się wiosenka
złotem słonkiem u okienka:
— Czyż nie słyszysz: trawy rosną,
bory grają pieśń radosną.
Z pól śniegami zasypanych
wstają szumy wód wezbranych,
kwiaty kwitną nad wodami,
wichry wieją dolinami.
Na dolinach rzek błękitnych
z szeptów moich nieuchwytnych
w mgieł przedrannych srebrnym dymie
wichry szepcą twoje imię... —

Otworzyłem drzwi i bramy,
wyważyłem okien ramy...
— Wejdź do izby, siądź za stołem —

proch z przed nóg twych zmiotę czołem
i w przedranną ciszę senną
rzucę gromem pieśń wiosenną!

Pod bieloną nizką ścianą
moje szare smutki staną
i położy się na progu
sen o tobie i o Bogu.

W kadzidlanym wonnym dymie
płonąć będzie twoje Imię.

Alleluja! Biją dzwony...
Niechaj będzie pochwalony! —

Otworzyłem serce krwawe,
wydobyłem wrzącą lawę.
Ból ze smutkiem i tęsknotą
przetopiłem w szczere złoto.
Szczere złoto — pieśń miłosną
do stóp twoich kładę, Wiosno!


Uśmiechnęła się wiosenka
złotem słonkiem u okienka,
zapachniała mi przed świtem
ziemią, wodą i błękitem
i wionęła niepokojem
nad rozwartem sercem mojem.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Słoński (syn).