<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 51.

Opiewa w nim (być może w drodze do Rzymu), wypadek, w którym o mało nie postradał życia. Stało się to podobno w r. 1335.

Na zgubnym lądzie, gdzie Tyrreńskie tonie
Z wiatrem szalone wiodą wciąż rozprawy,
Laur mi się zjawił dumny ze swej sławy,
Ku czci którego pieśń nie jedną dzwonię.
Ku niemu miłość wiodła mię, w mem łonie
Wspomnień uroczych budząc orszak łzawy —
W tem niebacznego, skryta wśród murawy
Tylko co przepaść żywcem nie pochłonie.
Wraz się cofnąłem. Zrazu żal mi było,
Żem mych nadziei niespełnionych tyle
W przedwczesnej znagła złożyć mógł mogile —
Lecz wprędce rzeczą godną mi zdało
Miłości mojej wielkiej, żem o mało
W sam czas nie spoczął dla niej pod mogiłą. —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.