Pieczywo domowe/Chleb pytlowy, zaparzany
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pieczywo domowe |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1927 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
5. Chleb pytlowy zaparzany. Trzecią część mąki, przeznaczonej na chleb, zaparzyć wrzątkiem na rzadkawe ciasto, wybić doskonale. Robić to na oddzielnej misce, gdyż wrzątek, wlany w dzieżę chlebową, mógłby ją nazawsze zepsuć. Skoro ciasto ostygnie, wlać je w dzieżę i wymieszać z pozostawionym w niej zakwasem; przykryć płótnem, okryć grubo kocami, kożuchami i t. p. i pozostawić na noc w ciepłem miejscu. Nazajutrz wsypać resztę mąki (dwie trzecie, czasem nawet więcej), ciasto posolić, dodać kminku lub ziarnek kopru, mięsić doskonale, aż od rąk odstanie. Ciasto powinno być bardzo twarde. Dać podrosnąć ponownie. Na posypanej mąką stolnicy formować rękami, maczanemi w piwie lub wodzie z miodem, podłużne, niezbyt grube bochenki. Gdy podrosną, przełożyć na łopatę, posypaną mąką, posmarować raz jeszcze piwem lub słodką wodą i wsadzić w piec napalony znacznie goręcej, niż na zwykły chleb pytlowy — to jest tak prawie, jak na chleb razowy. Po godzinie przesadzić chleb i znów posmarować piwem lub osłodzoną wodą. Gdy bochenek, wzięty w rękę, jest lekki, chleb jest gotów. Przy wyjmowaniu z pieca i studzeniu zachować większe ostrożności, gdyż chleb zaparzany łatwiej, niż inny, dostaje zakalca, oddziela się w nim skórka i t. p. Po wyjęciu z pieca można jeszcze raz, gorący, posmarować piwem lub wodą z miodem, przez co skórka staje się miększą i delikatniejszą.