Pierwsza wina odpuszczona. Na toż drugi raz

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Pierwsza wina odpuszczona
Podtytuł Na toż drugi raz
Pochodzenie Moralia
Wydawca Akademia Umiejętności
w Krakowie
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Na toż drugi raz.

Więc, rzeczesz, złodzieja, raz pierwszy na kradzieży
Złapawszy, już się karać przeto nie należy?
Że jeszcze kraść nie umie, poczekać mu trochę?
Skoro ćwikiem zostanie, dopiero na sochę?
Toż o wszytkich podobnych zbrodniach mówić może!
Insza rzemiesło, insza zakazanie Boże:
Nie śmiercią złodziejowi; chłostą mu dokuczyć,
Żeby się na dalszy czas nie ważył kraść uczyć.
Uczniowi, żeby ćwiczył w tym, co mu przystoi:
Złodziej szubieńce, a ten niech się kija boi.
Choć ci każdy przestępca Bożego zakazu
Nie mógł się polepszyć, bo umierał do razu,
Lecz i w tym wolej Bożej ludzie się przeciwią:
O swą szkodę mordują, a o jego żywią.
Zabójców Bóg zabijać, wyjąwszy przygody,
Złodziejów puszczać każe za nagrodą szkody.

W Polszcze opak oboje, bo złodziejów wieszą,
Zabójcy człeka płacą, że go już nie wskrzeszą.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.