Pochwała wsi (Kochanowski, 1919)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kochanowski
Tytuł Pochwała wsi
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
JAN KOCHANOWSKI.
POCHWAŁA WSI.
(Z „PIEŚNI ŚWIĘTOJAŃSKIEJ O SOBÓTCE“).

Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki?

Człowiek w twej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywie,
Pobożne jego staranie
I bezpiecznw nabywanie.

Inszy sie ciągną przy dworze
Albo żeglują przez morze,
Gdzie człowieka wicher pędzi
A śmierć bliżej, niż na piędzi.


Najdziesz, kto w płat język dawa
A radę na funt przedawa;
Krwią drudzy zysk oblewają,
Gardła na to odważają.

Oracz pługiem zarznie w ziemię,
Stąd i siebie i swe plemię,
Stąd roczną czeladź i wszytek
Opatruje swój dobytek.

Jemu sady obradzają,
Jemu pszczoły miód dawają,
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna.

On łąki, on pola kosi
A do gumna wszytko nosi.
Skoro też siew odprawiemy,
Komin wkoło obsiędziemy.

Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne plęsy z ukłony,
Tam cenar, tam i goniony.

A gospodarz, wziąwszy siatkę,
Idzie mrokiem na usadkę
Albo sidła stawia w lesie,
Jednak zawżdy co przyniesie.

W rzece ma gęste więcierze,
Czasem wędą ryby bierze;
A rozliczni ptacy wkoło
Ozywają się wesoło.

Stada igrają przy wodzie,
A sam pasterz, siedząc w chłodzie.
Gra w piszczałkę proste pieśni,
A Faunowie skaczą leśni.


Zatem sprzętna gospodyni
O wieczerzej pilność czyni,
Mając doma ten dostatek,
Że sie obejdzie bez jatek.

Ona sama bydło liczy,
Kiedy, z pola idąc, ryczy,
Ona i spuszczać pomoże,
Męża wzmaga, jako może.

A niedorośli wnukowie,
Chyląc sie ku starszej głowie,
Wykną przestawać na male,
Wstyd i cnotę chować w cale.

Dzień tu; ale jasne zorze
Zapadłyby znowu w morze,
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wieśne wczasy i pożytki.

(Około 1580 r.)[1].





  1. Pochwała wsi. „Pieśń świętojańska o Sobótce“ znajduje się w zbiorze „Pieśni“ Kochanowskiego i składa się z 12 piosenek odrębnych, śpiewanych przez 12 „panien“ w czasie obchodu tradycyjnego nocy świętojańskiej, przy ogniach sobótki. Po pieśniach miłosnych, żartobliwych, śpiewa na zakończenie panna dwunasta“ tę „pochwałę wsi“ (jakeśmy ją tutaj nazwali).
    Wczasy — dosłownie: wypoczynki, tutaj: przyjemności, rozkosze; gadki pokryte — zagadki; cenar, goniony — nazwa tańców polskich; na usadkę — na zasadzkę (na zwierza); trefne pląsy — zgrabne, wesołe pląsy; spuszczać pomoże — t. j. bydło z łańcucha.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.