Podróż do Bieguna Północnego/Część I/Rozdział II
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Podróż do Bieguna Północnego |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Druk | Józef Sikorski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | anonimowy |
Tytuł orygin. | Voyages et aventures du capitaine Hatteras |
Podtytuł oryginalny | Les Anglais au Pôle Nord |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała część I |
Indeks stron |
Na ośm miesięcy przed wypadkami powyżej opisanemi, Ryszard Shandon otrzymał list następującej treści:
Do p. Ryszarda Shandon
w Liverpoolu
List niniejszy ma na celu zawiadomić Pana, o przesłaniu szesnastu tysięcy funtów sterlingów na ręce p. Marcuart et Comp. bankierów w Liverpoolu, a dołączone tu assygnacye podpisane przezemnie, dozwolą panu czerpać fundusze u tychże pp. Marcuart, aż do wysokości wspomnianej summy szesnastu tysięcy funtów.
Nie znasz mnie pan, — mniejsza o to; lecz ja znam pana, a to jest rzecz ważniejsza.
Ofiaruję panu posadę porucznika na pokładzie Forward, który przeznaczony jest do odbycia długiej a może i niebezpiecznej podróży.
Jeśli odmówisz, rzecz skończona. Jeśli przystajesz, otrzymasz pięćset funtów sterlingów rocznej płacy, a przez cały czas trwania podróży, co rok płaca ta będzie podwyższaną o jednę dziesiątą.
Bryg Forward o którym wspomniałem nie egzystuje dotąd, lecz każesz go pan zbudować co najrychlej, tak aby w pierwszych dniach kwietnia 1860 r. mógł być puszczonym na morze. Załączam plan statku i anszlagi; proszę się do nich ściśle zastosować. Statek ma być zbudowanym w warsztatach pp. Scott et Com., z którymi się pan zechciej porozumieć w tym względzie. Polecam szczególniej pańskiej troskliwości złożenie załogi Forwarda; stanowić ją ma: kapitan, to jest ja; porucznik, to jest pan; trzeci oficer; retman; dwóch inżynierów mechaników; jeden sternik znający okolice lodowate ice-master) ośmiu majtków i dwóch palaczy; — wszystkiego ośmnaście osób, licząc w to i doktora Clawbonny, który się panu da poznać, gdy tego będzie potrzeba.
Ludzie przez pana zamawiani do odbycia podróży na pokładzie Forwarda mają być wszyscy Anglicy, wolni, bez rodzin, bezżenni, wstrzemięźliwi, bo używanie trunków, a nawet piwa zabronionem będzie na pokładzie; słowem mają to być ludzie gotowi wszystko przedsięwziąść i znieść wszelkie przygody. Wybierając pomiędzy kandydatami, zechcesz pan dać pierwszeństwo osobom temperamentu krwistego, a przeto mającym w sobie wyższy stopień cieplika.
Ofiarujesz im pan płacę pięć razy większą od tej, jaką zwykle dają na wszystkich okrętach, z podwyżką o jednę dziesiątą, po upływie każdego roku służby. Po powrocie z wyprawy, każdy z nich otrzyma pięćset funtów, pan zaś dwa tysiące funtów sterlingów jednorazowej gratyfikacyi. Fundusz na to potrzebny, złożonym będzie u wspomnianych już pp. Marcuart et Com.
Wyprawa nasza będzie długa i przykra, ale zaszczytna. Nie masz się pan więc co namyślać panie Shandon.
Odpowiedź proszę przesłać do Gotteborg (w Szwecyi) pod literami K. Z. poste-restante.
P. S. W dniu 15 lutego 1860 odbierzesz pan wielkiego psa duńskiego, z obwisłemi wargami, sierści ciemno płowej w czarne pręgi. Umieścisz go pan na pokładzie statku i polecisz karmić czystą mąką jęczmienną, parzoną tłustym odwarem. Wiadomość o odebraniu psa, zechcesz pan pod adresem jak wyżej, przesłać do Liworno (we Włoszech).
Kapitan Forwarda przedstawi się i da poznać gdy czas nadejdzie. W chwili odjazdu otrzymasz pan nowe instrukcye.
Kapitan brygu Forward.
K. Z.