Poezye Józefa Massalskiego/Obłąkana

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Massalski
Tytuł Poezye
Podtytuł Tom pierwszy
Data wyd. 1827
Druk B. Neuman
Miejsce wyd. Wilno
Źródło skany na Commons
Indeks stron
OBŁĄKANA.

Błyska xiężycem i fale
Morze o skałę potrąca,
W śniéżnej odzieży, na skale
Stoi dziewica milcząca.
Gdy śmielszych wiatrów podmuchy
Warkocz i rąbki jéj schwycą,
Spuszczoną z nocnemi duchy
Zda się powietrzną dziewicą.
Spóźniony rybak, w swéj łodzi
Podniosł się, w domysłach ginie,
Z pośpiechem w stronę uchodzi
I baśń przynosi rodzinie.

Łzy w pięknych oczach dziewicy
Jak perły rosy dwie stoją;
Już się nie mieszczą w źrzenicy
I jeszcze upaść się boją;
Bo gdyby spadły niechcące,
Wnetby się wyrwał żal z łona,
Łezby leciały tysiące
I wzrokby ćmiła zasłona.
A ona wzroki jastrzębie
I lot mieć życzy sokoła;
By się unosząc nad głębie
Dójrzéć bat swego anioła.
Dwa lata jak on odpłynął
Z pierwszemi gwiazdy czekany,
Lecz szturm uderzył, bat zginął,
Oddały trupa bałwany.
Kochanka jękiem goryczy
I łez go cuci potokiem;

Wkrótce się umysł dziewiczy
Ścmił obłąkania obłokiem.
Dwa lata; już zapomnieli
Sąsiad, przyjaciel, rodzina,
Mogiłę majtka mech bieli,
Kochanka ciągle wspomina.
I mniema w tkliwym uporze,
Że dzień ten jeszcze nie minął,
Gdy majtka wabiąc na morze
Śmiały się żagiel rozwinął.
Uśmiéch, jak promyk co błyska
Z pod chmury niosącéj deszcze,
Do pieszczot niegdyś siedliska
Do ust jéj przylata jeszcze.
Gdy jasne xiężycem fale
Morze o skałę potrąca,
Co wieczór batu na skale
Czeka dziewica milcząca.


PD-old
Tekst lub tłumaczenie polskie tego autora (tłumacza) jest własnością publiczną (public domain),
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).