Poezye w nowym układzie. Tom V, Z mojej księgi/O gwiazdy złote!

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Noce letnie
Podtytuł O gwiazdy złote!
Pochodzenie Poezye w nowym układzie. Tom V, Z mojej księgi
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1903
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
X.

O gwiazdy złote!
Po toż świecicie nocami cichemi,
By wrażać w serce uśpionej tej ziemi
Wieczną tęsknotę?
Ach! kto raz dotknął czary upojenia,
Stojąc samotny wśród nieskończoności,
Ten nie ukoi już nigdy pragnienia
W zmąconych źródłach nicości!

Ciche przestrzenie!
Kiedyż, ach kiedyż, płonące źrenice
Odgadną waszą srebrną tajemnicę,
Przenikną cienie?
Lekka, przejrzysta mgieł waszych zasłona,
Co się rozwiewać zdaje z ust mych tchnieniem,
Czyż tak na zawsze będzie rozciągniona,
Pomiędzy prawdą a ludów sumieniem?

Ciemne błękity!
Czemuż wschód słońca tak jeszcze daleki?

Czy ujrzą kiedy stęsknione powieki
Nowych zórz świty?
Czy patrzeć mają wiecznie wytężone
W tę rozjaśnioną lekko wschodu stronę,
Kędy, przez chmury łez ludów perłowe,
Słońce podnosi swą głowę?

O nocy smętna!
Ty, co uciszasz łkającą pierś świata,
Czemu w bezsennych porywach ulata
Dusza namiętna?
Jest-że to klątwą, czy dolą jej błogą,
Że gdy śpi ziemia, tęsknoty wybuchy,
Co niezrodzonych wieków budzą ruchy,
Usnąć, ucichnąć nie mogą?





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.