[67]Stefan George
PORTA NIGRA
Ingenio Alf: Scolari
Żem też się zbudzić musiał w waszym czasie,
Którym znał przepych miasta Transteveru,
Siostrzycy chwałę gdy dzieliła: Romy.
Gdy wzrok płonący wielki legij szyki
Pancernych widział. Kiedy na arenie
Frankowie jaśni zadławiali lwy.
Przed pałacami trombity — i bóstwo:
August na złotej w purpurze kwadrydze!
Wśród willi lotnych ciekła tu Mozella...
Jakiż upojny dźwięk przy winobraniu!
Dziewczęta niosły urny, drżące życiem —
Ledwo-m rozeznał te ruiny. Szczątki
Murów cesarskich oblizują mgły.
Święte znamiona w trumnach zbeszczeszczone.
Obok zaryte jamy barbarzyńców...
Tylko się dźwiga brama, którąm kochał!
W żałobnej krepie czasów ale z pychą
Ze setek okien miota swą pogardę
Na wasze nędzne lepianki (zerwijcie
Co nie przestaje z was szydzić!), na ludzi:
Książąt, kapłanów, żołdaków jednakich,
[68]
Na wzdęte larwy z zagasłem wejrzeniem,
Niewiasty, które rab‘by nasz odtrącił —
Cóż znaczą sprawy, które wy sławicie:
Najszlachetniejsze zatracono: krew...
My, cienie, silniej dyszymy! żyjące
Widma! śmieje się chłopiec Manlius...
Potrząsać berłem nad wami nie pragnie,
Który najniższym parał się zarobkiem,
Którego nazwać się lękacie — szedłem
Namaszczon olejkami wokół bramy
Noc sprzedający najemcom Cezarów!