Potrawy z ryb/Marynata klasztorna z sandacza
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Potrawy z ryb |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1929 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
19. MARYNATA KLASZTORNA Z SANDACZA. Sandacza, oczyszczonego i osolonego, pokrajać na dzwona, utarzać w mące, zrumienić mocno na oleju, poczem ułożyć na brytfance i wsunąć jeszcze do średnio ogrzanego pieca na dobre pół godziny, aby ryba prawie zupełnie uschła. Wyjąć z pieca, dać przestygnąć. Zagotować ocet z pieprzem, zielem, listkami, goździkami i cebulą. Cebulę odrzucić, ocet z resztą korzeni wystudzić. W kamiennym lub szklanym słoju ułożyć rybę, zalać zimnym octem z korzeniami, przykryć talerzykiem, przycisnąć kamieniami. Po trzech dniach już można używać. Stać może zimą parę miesięcy, latem, w lodowni do dwóch tygodni. Marynata ta ma smak bardzo oryginalny. Można ją też robić ze szczupaka — z sandacza jednak jest delikatniejsza.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Elżbieta Kiewnarska.