Pracowita dziewczynka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pracowita dziewczynka |
Pochodzenie | zbiór powiastek Niespodzianka |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1890 |
Druk | St. Niemiera |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
PRACOWITA DZIEWCZYNKA.
Grzeczna Frania pokończywszy nauki; lubiła siąść przy mamie i zająć się jaką robótką; mama pokazywała jej chętnie, jakim sposobem co robić należy, i w krótkim czasie Frania nauczyła się szyć, znaczyć bieliznę, robić pończoszki a nawet wydziergała sobie falbankę do kołnierzyka. Raz kiedy Frania dokończyła zadanej przez mamę roboty, mama jej rzekła:
— Dość już na dziś, kochanie: idź sobie teraz, pobiegaj po ogrodzie.
— Pozwól mi jeszcze posiedzieć przy sobie, mamo kochana — odpowie Frania — bobym chciała obrąbić tę chusteczkę dla starej Janowej; ona już sama nie dowidzi, a to brzydko żeby co z strzępami nosić na sobie.
— I owszem, Franiu, cieszę się nawet że cię widzę uprzejmą i usłużną dla drugich.
Frania obrąbiła chusteczkę; mama znów jej mówi:
— Idźże się pobaw teraz.
— Dobrze, mamuniu — rzekła dziewczynka — ale ja się tu przy tobie pobawię.
— A czemże?
— Uszyję fartuszek dla mojej laleczki.
— A kiedyż pójdziesz do ogrodu?
— Jak się ściemni, mateczko, i jak już szyć nie będzie można.
Uważajcie dziatki, jak pracowitą była Frania i jak pięknie rozłożyła sobie robotę: najprzód powinność, potem przysługa, dopiero naostatku własna zabawa.