<<< Dane tekstu >>>
Autor Franciszek Chocieszyński
Tytuł Praktyczna Kucharka
Podtytuł IX. Soki
Data wyd. 1884
Druk Drukarnia F. Chocieszyńskiego
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
IX. SOKI.



1.Sok z malin i poziomek.

Wziąść garniec malin i poziomek, przetrzeć przez sito, po przetarciu, gąszcz, który się zostanie, zebrać do misy, rozrobić pół kwartą wody, znowu przetrzeć, zlać do słoja, wsypać kubek od kawy cukru miałkiego, postawić na słońcu na parę dni, aż się przefermentuje. Przecedzić potém przez worek, tylko nie do miedzianego naczynia, gdy zupełnie zcieknie, dodać utartego funt cukru, nalać kwartą soku, wlawszy do rondla, zagotować, zbierając szum, gdy się woda wygotuje, wylać do wazy lub misy polewanéj, przestudziwszy zupełnie, wlewać do buteleczek, korkować i wstawić do sklepu lub piwnicy, a w każdym razie będzie użytecznym i trwałym.
NB.W przecieraniu uważać, aby ziarnka na sicie pozostały, a w gotowaniu, aby wodę co się wlała wygotować.

2.Sok z wiśni.

Wziąść wiśni zupełnie dojrzałych, odrzucić z nich pestki i ogonki, rozetrzeć je dobrze i przetrzeć przez sito, włożyć do słoja, aby przez niejaki czas postały, aż się to przefermentuje, nie dodając nic wody. Pestki zaś z nich utłóc na miazgę, do kwarty pestek dolewa się trzy kwarty wody, zagotować z pół godziny, aby wygotować więcéj dwóch kwart, przecedzić przez worek, dodać sok od wiśni, i przydawszy funt cukru do kwarty soku, gotować, wyszumować, ostudzić i wlewać do butelek, do każdéj kwarty soku, dodając funt cukru, a wtenczas zapach wiśni zostanie w soku.

3.Agrest w butelkach.
W czasie tym, kiedy agrest jest niedojrzały, zielony i twardy, nabrawszy, oczyścić z ogonków i wsypać w butelki mocne, niezbyt wielkie, (lecz żeby były suche i czyste), mocno zakorkować i w sklepie wstawić do piasku, a używając zimową porą, będzie tak świeży, jak z ogrodu. Potrzeba jednak prędko zerwany oczyścić i wkładać do butelek, aby nie zwiędniał, i korki zalać lakiem.

4.Sok do użycia zamiast cytryn.
Wziąć agrestu niedojrzałego, zielonego, obczyścić szypuły, lecz nie moczyć, utrzeć na miazgę, niech postoi w naczyniu glinianém polewaném, lub szklaném na słońcu przez dobę, potem puścić na worek flanelowy, żeby ściekł, a skoro ścieknie i na dno opadnie fuz, a z wierzchu okaże się pleśń, zbierać i zlać, nie mącąc w butelki, cokolwiek na wierzch oliwy, zakorkować i zalać lakiem, zakopać w piasek i używać w potrzebie.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Franciszek Chocieszyński.