<<< Dane tekstu >>>
Autor Edmund Jezierski
Tytuł Prawda o Sowietach
Wydawca Dom Książki Polskiej
Data wyd. 1927
Druk „Rola“ J. Buriana
Miejsce wyd. Warszawa
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


III.

Pielgrzymi sejmowi do Sowieckiej Rosji z zachwytem głoszą, że panuje tam spokój, że ludność jest tam uśmiechnięta i zadowolona.
Najpierw zatem pomówimy o owym „spokoju“, a potem o uśmiechach i zadowoleniu.
Na szpaltach prasy sowieckiej od czasu do czasu pojawiają się sprawozdania z procesu jakichciś „bandytów“, przyczem dziwnym trafem ofiarami napaści tychże padają komisarze lub inni funkcjonarjusze sowieckiej administracji.
Dowodem „spokoju“ też jest zapewne toczący się niedawno w Mińsku proces Listopada i jego towarzyszy, marzących o zrzuceniu z Białorusi jarzma sowieckiego; zabójstwa czekistów, jak np. w dn. 5 marca dwóch pod Batumem na Kaukazie; ustawiczne zaburzenia wśród włościan na Ukrainie, gdzie biada samotnemu komisarzowi lub innemu komuniście.
A wypadki wśród marynarzy w Kronsztadzie, tych najwierniejszych z początku sług komunizmu, gdzie kilkunastu rozstrzelano, a paruset wysłano na Syberję. A bunt marynarzy w Batumie, zakończony rozstrzelaniem trzech, a przeniesieniem znacznej ich części do wojsk lądowych do Turkiestanu. A takież same zajścia w Sewastopolu, gdzie znów uległo rozstrzelaniu 3 marynarzy, a dwie osady odprawione zostały na Amur, do floty rzecznej. A walka tłumów ludności z policją i wojskiem „celem odbicia sześciu „bandytów“ prowadzonych do więzienia w Charkowie.
A zaburzenia robotnicze w Iwanowo-Wozniesiensku, Carycynie i Charkowie, uśmierzone przez policję i wojsko.
W tym „spokojnym“ raju, w różnych stronach działają, nieraz skutecznie, dość liczne oddziały partyzanckie, antykomunistyczne.
Tak np. na Wołyniu stale działają oddziały powstańcze, chociaż w ostatnich czasach udało się czerwonym wziąć do niewoli i rozstrzelać przywódzcę partyzantów, Seredę, walczącego na czele swego oddziału z czerwonymi od lat dwóch. Pojawili się powstańcy w gub. Orłowskiej, gdzie w pow. Kromskim udało się czerwonym wziąć kilku partyzantów. W gub. Kurskiej wybuchły zaburzenia włościańskie, gdyż w gminie Psieleckiej chłopi z bronią w ręku bronili swej ziemi, zagarniętej przez zakłady fabryczne „Spartakusa“. Bunt uśmierzono przy pomocy kawalerji, przyczem padło wielu zabitych i rannych.
Trwa dalej działalność oddziałów powstańczych w gub. Ekaterynosławskiej. Wzrosła partyzantka na Uralu. Partyzanci wysadzili most kolejowy pod Złotoustem oraz pociąg z ładunkiem wojskowym. W gub. Smoleńskiej zaburzenia włościańskie i działalność oddziałów partyzanckich. Na początku jesieni stacjonowany w Smoleńsku pułk piechoty odmówił udziału w uśmierzaniu włościan i za to był rozdzielony między inne pułki. W gub. Tambowskiej żołnierze również odmówili wystąpień przeciw włościanom. W garnizonach wybuchły zaburzenia, tak że celem ich stłumienia wyjechał komendant okręgu tow. Woroszyłow. W południowym Turkiestanie ogłoszono stan wojenny po niedawnym buncie w twierdzy Kuszka, gdzie zbuntowani żołnierze wymordowali wszystkich komunistów i władze sowieckie.
W końcu sierpnia 1925 r. powstańcy opanowali miasto Kokand. Czerwony garnizon Chodżentu odmówił wystąpienia przeciw Kokandowi. W okręgu Fergańskim panują zaburzenia, lecz czerwone wojska z Samarkandu i Taszkientu nie chcą wyruszyć celem ich uśmierzenia. W Zachodniej Syberji, w okręgu Ałtajskim dotychczas, od dwóch już lat, działa wódz licznych oddziałów powstańczych, gen. Biełow, panujący nad miastem Zmieinogorskiem i całym okręgiem. Latem ubiegłego roku udało mu się na przeciąg trzech dni śmiałym atakiem zająć Tomsk, gdzie większość komunistów i czekistów z jego polecenia spędzono do jednego domu i tam spalono. Gazetom sowieckim zabroniono pisać o tem.
Niepokój panuje w różnych miejscowościach Ukrainy. W Charkowie zaburzenia robotnicze. Czekiści wykryli potajemną drukarnię robotniczą i ujęli na miejscu zecerów. Olbrzymi tłum robotników pobił czekistów i uwolnił aresztowanych. Robotnicy rozproszeni zostali po zaciętej walce przez oddział Czeka. Kilkadziesiąt osób zostało zabitych i rannych. W okręgu Berdyczowskim i gub. Połtawskiej działają liczne oddziały partyzanckie. Przez nie został schwytany i rozstrzelany przywódca sowietu miejskiego w Wierchowni (okr. Berdyczowski), komunista Humenik. W gub. Witebskiej partyzanci dokonywują napady, rozstrzeliwując komunistów. W ten sposób rozstrzelana została komunistka-żydówka, Anna Blum. Działają powstańcy i w okręgu Czarnomorskim. Na szosie Soczy-Gagry partyzanci, urządziwszy zasadzkę, zdobyli samochód, którym jechał znany czekista Kaliwer i rozstrzelali tegoż. Niespokojny nastrój panuje i w okręgu Wojska Dońskiego. Czerwoni obawiają się kozaków i starają się nie drażnić ich. Tajne okólniki GPU nakazują do pewnego czasu „nie drażnić“ kozaków bez powodu i nie przeszkadzać ich zwyczajom, jak noszenie lampasów, czerkiesek, kindżałów i t. p.“ W okólnikach mówi się, że nie nadszedł jeszcze czas zrujnowania bytu kozaków i do czasu należy „pochlebiać“ kozakom. Mimo to patrzą oni na władzę sowieckie, jak wilki. Wielu z miejscowych komunistów czerwonymi są tylko z nazwy.
W całej Rosji panuje stały terror włościański przeciwko przedstawicielom władzy sowieckiej. Selkorzy i rabkorzy, zausznicy władzy sowieckiej, jak również i czekiści, oraz pojedyńczy, dokuczający ludowi komuniści, giną z rąk mścicieli narodowych, którzy zwykle zostają niewykryci. Wieś ich nie wydaje. Do wielu miejscowości komuniści nie chcą jechać na posady, gdyż równoznaczne to jest z wyrokiem śmierci. Ręka mścicieli narodowych dosięga ich wszędzie. W m. październiku 1925 r. pod samą Moskwą uzbrojony oddział z 15 ludzi zatrzymał pociąg pospieszny do Warszawy i odebrał dokumenty i pieniądze od jadących nim towarzyszy, pobiwszy i poraniwszy wielu. Również pod Moskwą, w lesie pod wsią Jeremiejew, znaleziono zabitego czekistę moskiewskiego, żyda Gurewicza. W pociągu między Smoleńskiem a Mińskiem zastrzelono smoleńskiego czekistę, żyda Gordona. Zabójca uciekł.
Po całej Rosji krąży nielegalna literatura przeciwkomunistyczna, chciwie czytana przez ludność. Większość narodu marzy o tem, ażeby nastał już kres władzy komunistów, wzdychając do wolności.
Najlepszym wyrazem uczuć ludu, zwłaszcza wiejskiego, są wyniki wyborów do sowietów wiejskich, gdzie mimo terroru przeszło zaledwie 5% komunistów i ich zwolenników, a resztę stanowią tak zw. bezpartyjni, w większości wrodzy komunistów.
Taki to „spokój“ panuje w Rosji Sowieckiej, spokój na wulkanie, w którym wre wszystko i kipi. Wybuch tegoż będzie straszliwym dla komunistycznych władców.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edmund Krüger.