<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Antoniewicz
Tytuł Prut
Pochodzenie Poezye O. Karola Antoniewicza T. J.
cykl Z nad rzek. Wśród gór
Redaktor Jan Badeni
Wydawca Spółka Wydawnicza Polska
Data wyd. 1896
Druk Drukarnia «Czasu»
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PRUT.

PODRÓŻNY.

C

Chciałem odpocząć, stanąłem na brzegu;
Szumiały fale modre, przeźroczyste.
Ach, tylko chwilkę, jednę chwilkę w biegu
Chciejcie się wstrzymać me fale ojczyste



FALE.

Bywaj zdrów, bywaj zdrów!
My się wstrzymać nie możemy;
Co masz mówić, prędzej mów,
Z twem westchnieniem popłyniemy.



PODRÓŻNY.

Tutaj na brzegu rosną barwne zioła,
Tutaj na brzegu igrają motyle;
Któż na was czeka? mówcie, któż was woła,
Że się nie chcecie wstrzymać ani chwilę?



PIERWSZA FALA.

Ja do grobu, spokój w grobie;
Chcesz mię wstrzymać, nadaremno;
Jeźli tęskno, smutno tobie,
Uchodź ze mną, uchodź ze mną.



PODRÓŻNY.

Napróżno błagam, jużeście daleko,
Już inne fale znów spieszą za wami;
Czyliż otwarte dla was trumny wieko
Czas niezwiędłemi uwieńcza kwiatami?



DRUGA FALA.

W grobie życia rośnie kwiat,
Tutaj tylko burz odmęty;
Nowy byt, nowy świat,
W grobie życia, pokój święty.



PODRÓŻNY.

Wami i nami władnie przeznaczenie;
Pieniąc się, szumiąc płyną spiesznie fale.
My także mamy i łzy i westchnienie;
Drży obraz życia w czystych wód krysztale.



TRZECIA FALA.

Drży i szumi dawna fala
I srebrną kroplą połyska,
Z szumem nowa pędzi zdala
I w grób starą falę ciska.



PODRÓŻNY.

Czemuż spokojnie jedna obok drugiej
Nie chcecie razem mknąć do grobu z nami?
Kres życia blisko, ciąg czasu nie długi,
Spoczniemy razem między mogiłami.



CZWARTA FALA.

Uchodź prędzej, patrz na wschód,
Jakie groźne w chmurach blaski;
Ponad brzegi wezbrał Prut,
Wiatr wzburzone pędzi piaski.



PODRÓŻNY.

Żegnam cię, Prucie, i was zdradne fale,
Gdzie, jedna drugą w grób z wściekłością wtrąca;
Tam pod jodłami, lam na twardej skale
Także się fala sączy zimna, drżąca.

Ta fala cicha, jakby myśl zamknięta,
Co człowiek w głębi swego serca tłumi;
To fala czysta jakby ta łza święta,
Łza, którą tylko nieszczęście zrozumie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Antoniewicz.