[66]PRZEZNACZENIE.
Wiecznie płakać, wiecznie śpiewać,
Nad ludzkością ubolewać,
Taki już mój los.
Cierń zdradziecki w róże zmieniać,
Smutne czoła rozpromieniać,
Nieść pociechy łzom.
Wiecznie cierpieć ból pragnienia,
Wiecznie szukać swego cienia
[67]
Co na wieki zczezł.
Wiecznie, wiecznie poprzez życie
Ból nieznany nosić skrycie
I bez skarg, bez łez.
Ty drżysz duszo? lecz nie z trwogi,
Ciebie cierpień ogrom srogi
Nie przeraża, nie...
Lecisz, skrzydłem wichru gnana
Tam, gdzie wieczna ludu rana,
Zranionego w śnie...
Gdybyż tylko tyle było
Cierpień ducha, przed mogiłą,
Co swój własny ból!
Lecz mieć serce co wciąż gorze
Widząc nieszczęść całe morze —
O czemże trza być!
By czuć tylko boleść własną
A nie żal tych serc, co gasną,
Gasną, pragnąc żyć...
Widząc, jak chwast plony głuszy,
Och to trzeba nie mieć duszy,
By nie odczuć tych katuszy,
Których pełno wkrąg.