Roty konne w potrzebie chocimskiej

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Roty konne w potrzebie chocimskiej
Podtytuł (z „Wojny Chocimskiej“)
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

WACŁAW POTOCKI.
ROTY KONNE
W POTRZEBIE CHOCIMSKIEJ.

Te były cztery pułki ćwiczonej piechoty,
Drugą zaś stroną konne waliły się roty.
Naprzód Władysławowa, kwiat sarmackiej młodzi,
Którą stary on wojen, Kazanowski, wodzi,
Gdzie Orzeł białopióry w części swej Europy
Dzieli syny koronne królewskiemi snopy,

Rozdaje plenne kłosy, a do takiej zobi
Każdy się wczas pobiera, każdy się sposobi.
Świetna ta i ozdobna, a to z tej przyczyny,
Że same senatorskie okrywała syny.
Po tej szedł książę Janusz Wiśniowiecki w tropy;
Tamta w złoto bogatsza, ta w Marsowe chłopy;
Staremi kawalery szeregi osadził.
Po nim Tomasz Zamojski cały pułk prowadził,
W gorąco uzłocone obleczony blachy;.
Mars a Mars, kiedy ciska śmiertelne zamachy!
Turek pod nim chodziwy, tak się gładko składa,
Rzekłbyś, że krty kopyty ziemie nie dopada;
Groźna w ręku buława, której nikt nie ceni
Ze złota brantownego, z wyboru kamieni:
Pamiątka ojca Twego bohaterskiej cnoty,
Najdroższe dyjamenty i brant przejdzie złoty.
Oby cię dziś ojczyzna miała, wielki Janie!
Na samo imię twoje zdechliby poganie....
Tedy naprzód usarzc za swym pułkownikiem,
Z wesołych trąb i surem piskliwych okrzykiem.
Trzysta po nich pancernych szło pod trzcina znaki,
W bandolety i w świetne przybranych sajdaki.
Za nimi dragonija pod dwoma kornety,
Chłop w chłopa świeże mając płaszcze i kolety.
Po tych wszytkich na końcu czwarte mieli miesce
Wołochowie, najskrytszych kątów wynalezce.
Tu Plichta i Niemira, kasztelani oba,
Podlaski z Sochaczewskim, domów swych ozdoba;
Tu Firley z Dąbrowice, tu Przyjemski Adam,
Których za wieczny przykład wnukom ich pokładam.
Działyński z Koniecpolskim i Zygmuntem Tarłem,
Usarzów swych prowadzą, których całem garłem
Niech nasze pieją Muzy, aby takie pieśni
Potomków ich ruszyły ze snu, z drzymu, z pleśni!....

(1672.)[1]





  1. Roty konne w potrzebie chocimskiej „Wojny Chocimskiej“ W. Potockiego, rozdział części III.
    Władysławowa — króla Władysława IV; wojen — wojak, rycerz; zobi — przynęty (od: zobia): Mars a Mars — jeden w drugiego jak Mars (jak bóg wojny); krty — krzty: ze złota brantowego — wypalonego, czystego: wielki Janie — apostrofa do Jana Zamojskiego, hetmana: bandolety — strzelby długie; kornety — sztandary; kolety — kurty żołnierskie; sajdak (sahajdak, z tatarskiego) — łuk z kołczanem, t. j. futerałem do strzał.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.