Rozpacz (Krasicki)
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | Rozpacz | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Nadzieja słodyczą jest życia ludzkiego, trucizną rozpacz : tej się więc strzedz, tamtę ile możności wzmagać należy. Pracować powinniśmy na odwrócenie chwil przykrych, gdy przyjdą zmniejszać je; jeżeli zaś zmniejszyć nie można, uzbrajać się raczej w cierpliwość, która zczasem przykrości zmniejsza, niżli poddać się rozpaczy, powiększającej cierpienia nasze.
Dać się zastraszyć, podziałto jest nikczemnego umysłu; wzniesiony i mężny, a przeto stały roztrząsa co nań przychodzi, i z poznania rzeczy następnych bierze miarę, jakby im zabiegał. W tym gdy jest stanie, odrzuca myśli trwożne, aby się stał sposobnym ku własnemu ratunkowi, i wyjściu z stanu w którym zostaje.
Gdyby płacz i narzekania były lekarstwem przeciw nieszczęściu, złotem by je opłacać trzeba, mówił jeden baczny, a może i doświadczeniem nauczony pisarz, tak zaś kończy : Rzeczy zamięszane dotkliwej rady, nie płaczu potrzebują : Res turbidae consilium, non fletum expetunt. Gdy więc narzekania poradzić nie mogą, godne jest serca czułego staranie ukrzepiać tych, których zbytniej niedoli ciężar do rozpaczy przywodzi.
Jak nie masz takowej choroby na świecie, na którąby lekarstwa nie było, tak i o przeciwnościach, które się nam zdarzają, mówić można; ale na tem istność rzeczy zawisła, aby umieć obierać lekarstwo, i stosować leczenie do choroby. Roztropność w tej mierze najpotrzebniejsza. Ta nie tylko chorobę, ale i stan chorującego uważa, ażeby i lekarstwo, choć z siebie zdatne, w takowej mierze użyte było, iżby zamiast pomocy, szkody nie przyniosło przesileniem, lub niedostatkiem.
Szkodliwe i nieprawe owe Woltera wyrazy zyskały wziętość.
Kiedy się wszystko traci z nadziei słodkością,
Życie w tenczas ohydą, a śmierć powinnością.
Podłychto dusz hasło; wspaniałe zaufanie, które cnota nadawa, gotowe uiścić, co niegdyś powiedział Horacyusz :
Si fractus illabatur orbis,
Impavidum ferient ruinae.
Rozpacz ostatnim jest skutkiem zbytecznej bojaźni, lub cierpienia; wnijść więc należy z uwagą w jej istność, w okoliczności, które ją poprzedzają, jej towarzyszą, skutki nakoniec, które za sobą prowadzi.
Z siebie samej zamartwieniem jest raczej, niżli czynnością : odbiera albowiem przytomność, uwagę, a zatem to, czemby jej się oprzeć można. Przywodzi w działania popędliwe, albo też na wzór owej Nioby skamieniałej boleścią, samę tylko zostawia postać. Czyż więc nie jest gorszym jeszcze skutkiem, niż jej przyczyną, choćby ją najokropniejszą wyrazić? gdy zamiast ulżenia, powiększa nieszczęście, opierać się jej wszelkiemi siłami należy.
Ostatnia każdej zdrożności ta jest ochrona, iż może jakowy użytek na swoję stronę przywiść, a więc podszyć się i pobratać z rzeczą godziwą i chwalebną. Tym sposobem chciwość odwołuje się do przezorności, zazdrość do emulacyi, okrucieństwo sprawiedliwością się zaszczyca, łagodnością lubieżność, bezbożność filozofią. Rozpaczy z żadnym chwalebnym przymiotem sprządz nie można : męztwem ją nawet zwać nie rzecz, gdyż skutkiem jest bojaźni.
Nazywają częstokroć dziełem rozpaczy, czyny nad zamiar wspaniałe. Odbierają one niekiedy pomyślny skutek, i dla tej samej przyczyny podlącego im nazwiska dawać nie należy. Choćby albowiem, jak w Termopilach Spartanie życiem przypłacili heroiczne męztwo, nie godzi się rozpaczą nazywać podania się w niebezpieczeństwo dla tej chwalebnej przyczyny, iżby ojczyznę ocalić.
Cnoty Katona i Brutusa, sprawiedliwie są uwielbione, ale sposób ich śmierci zdrożny i przeto, iż dobrowolnie wykonany, i stąd, iż to wykonanie nie z cnoty powodu, ale raczej z rozpaczy pochodziło. Katon gdy rozumiał, iż się nic zwyciężcy Pompejusza oprzeć nie może, nie dowierzał i sobie i tylu Rzymianom, którzy na niego pełne zaufania obracali oczy. Gdyby się był wczesnem schronieniem, przed nawałem przemocy uchylił, i na sposobniejsze czasy zachował, byłby godzien uwielbienia, które mu niewcześnie uprzedzona potomność daje. Śmiercią sobie zadaną oznaczył słabość, zastraszył resztę żarliwych Rzymian, i więcej może, niż zwycięztwo Farsalskie śmierć jego dopomogła i Juliuszowi do jedynowładztwa. Brutus który przełożył wybawienie Rzymu nad wszystkie względy, w śmierci skaził cnotę rozpaczą, a raczej nie miał cnoty, gdy na nię narzekał.
Jak więc się ustrzedz w nieszczęściu rozpaczy? Ten i sam Horacyusz, który przedziwnym wyrazem nieustraszonego, choć w zburzeniu świata wystawił, to co nieustraszoność daje, obwieścił, gdy rzekł : iż bojaźń nie ima się prawego i stałego męża : justum et tenacem propositi virum.
Cnota więc i stałość najdoskonalszem : a raczej jedynem przeciw rozpaczy lekarstwem; kto trwale dobry, może być trwale prześladowanym, uciśnionym, niedostatnim; ale trwale nieszczęśliwym być nie może. Jest wewnątrz niego to, co utrzymuje, co wzmaga, co wśpiera, co go cieszy, i nie da upaść, choćby i pod największym ciężarem i ciosem.
Do losu już dopełnionego stosują się dotąd czynione uwagi : nie zawadzi zatrzymać się nad podlejszą jeszcze rozpaczą, gdy z bojaźni przyszłego nieszczęścia pochodzi. Taka najpospolitsza, a zatem przeciw niej powstawać listościwie, tojest dodaniem rady, należy.
Zbyteczne zastraszenie częstokroć nie rzecz, która straszy, sprawia, lecz sposób, którym się na nię zapatrujemy. Powiększa złe rozżarzona imaginacya, i ku szkodzie szacowny przymiot żywości swojej obraca. Trzeba więc bez uprzedzenia, a zatem bez pośpiechu zastanowić się nad tem, co przyjściem grozi, a dopiero uznawszy istność rzeczy, przemysliwać, jak złego uniknąć : jeżeli uniknąć nie można, jak dać odpor : jeżeliby był nieskutecznym, jak złe zmniejszyć; jeżeliby zaś i temu przemysł podołać nie mógł, uzbrajać się w cierpliwości męztwo, i poddać się nie losowi, ale woli tego, który i ludźmi i losem rozrządza.