Rozprawa o malarstwie/Rozdział CCCII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozprawa o malarstwie |
Wydawca | nakładem tłumacza skład: Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Wojciech Gerson |
Tytuł orygin. | Trattato della pittura |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Uważaj, iż brzegi cieniów zwykle są rozjaśnione, a cień ten tém bardziéj jest z światłem pomieszany im daléj się znajduje od ciała ciemnego. Barwa jednak nigdy nie będzie pojedyńczą. Okazuje się to w 9-éj gdzie powiedziano. Powierzchnia wszelkiego ciała przybiera barwę od przedmiotów otaczających a bardziéj jeszcze jeżeli ciało to jest przezroczyste jak np. powietrze, woda i t. p. powietrze bierze światło od słońca, ciemności zaś od nieobecności słońca. Przybiera więc tyle barw ile się znajduje pomiędzy niem a okiem. powietrze bowiem barwy niema tak jak woda, wilgoć więc zawieszona w powietrzu, zgęszcza się, a zgęszczając się przyjmuje promienie słońca, które ją oświetlają, powietrze zaś po środku będące, pozostaje ciemném, ponieważ zaś światło z ciemnością pomieszane wydaje barwę błękitną, powietrze za tém tą barwą jest zabarwione, a to o tyle więcéj lub mniéj o ile mniéj lub więcéj jest pary wodnéj w powietrzu.