Rozprawa o malarstwie/Rozdział CCCXV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozprawa o malarstwie |
Wydawca | Wojciech Gerson Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Druk | S. Orgelbranda Synowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Wojciech Gerson |
Tytuł orygin. | Trattato della pittura |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Zakończenia dolne przedmiotów odległych będą mniéj widoczne niż górne, a to najwięcéj widzieć można pomiędzy górami i pagórkami, których wierzchołki odbijają się na ścianach innych gór za niemi znajdujących się, górne ich zakończenia wyraźniejsze są niż podnóża, ponieważ wierzchołek jest ciemniejszy, jako mniéj zajęty przez zgęszczone powietrze zalegające niziny, a to jest przyczyną zlewania się zarysów podstaw wzgórków, toż samo dzieje się z drzewami, budowlami, i innemi przedmiotami wznoszącemi się ku górze, ztąd też często wydaje się, iż wysokie wieże widziane z wielkiéj odległości, wydają się być szerszemi u wierzchołka niż przy podstawie, w górnéj bowiem części widziemy kąt boku stanowiącego połączenie z częścią przodową przejrzyste bowiem powietrze nie zasłania go tak jak gęste, a to znajduje się w 7-éj (części) pierwszéj (księgi), gdzie powiedziano, że gęste powietrze znajdujące się pomiędzy słońcem a okiem jest jaśniejsze u dołu niż u góry; gdzie zaś powietrze jest jaśniejsze, tém bardziéj oku zasłaniać będzie przedmioty ciemne, aniżeli gdyby było błękitne jakie widujemy w wielkich odległościach. Zazębienia murów fortecznych równe są odstępom pomiędzy niemi znajdującym się, a jednak zawsze odstęp wydaje się być większym niż zazębienie, w wielkiéj zaś odległości, odstęp zupełnie czyni zazębienie niedojrzanem a twierdza wydaje się jakoby była o murze równym bez zazębień.