[26]Rusałki.
Od pól rusałki lecą
We mgłach i wód oparach,
Ogniki łapią błędne
Po bagnach i moczarach.
Nad gajem wiklinowym
Taneczny wiją krąg,
A wiatr po łąkach szemrze,
A kwiaty pachną z łąk.
Od pól rusałki lecą
Miesięczną cichą nocą
I łąki rosą srebrzą,
I gaje rosą złocą.
Od pól rusałki lecą
W perłowych mgieł pomroczy,
A dziecko na nie patrzy,
Otwiera wielkie oczy.
[27]
Zdumione patrzy cicho
Na ich taneczny krąg,
A wiatr po łąkach szemrze,
A kwiaty pachną z łąk.
Od pól rusałki lecą,
Miesięczną cichą nocą
I łąki rosą srebrzą
I duszę dziecka złocą.
Od pól rusałki lecą,
Splatają w locie wieńce —
Skrzydlaty ku nim chłopiec
Wyciąga w górę ręce.
I dusza mu się do nich,
Skrzydlata dusza rwie,
A one zaślnią w blasku,
W perłowej giną mgle.
Od pól rusałki lecą,
Nad chłopca zwisną głową,
Białe doń ciała zbliżą —
I lecą w mgłę perłową...
Od pól rusałki lecą,
We mgłach i wód oparach,
[28]
Ogniki łapią błędne
Po bagnach i moczarach.
Ujrzały duszę cichą
I nieskrzydlatą już —
Złamane, krwawe skrzydła
Upadły w proch i w kurz...
Od pól rusałki lecą
W miesięcznych blasków fali,
Ujrzały krwawe skrzydła —
I tańcząc lecą dalej.