Sądecczyzna (Szczęsny Morawski)/Tom I/Cystersi na Podhalu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sądecczyzna. Tom I. |
Pochodzenie | Sądecczyzna |
Wydawca | Nakładem autora |
Data wyd. | 1863 |
Druk | Wytłoczono u Ż. J. Wywiałkowskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tom I |
Indeks stron |
Cedro Gryf umarł zdaje się 1250. Właśnie tegoż roku Kazimierz książę łęczycko-kujawskie (syn Konrada mazowieckiego) najechał powiat lędzki, opanował klasztór Cystersów w Lędzie, mnichów rozpędził i wojskiem go obsadził. Klasztór ten jak się rzekło był matecznikiem wszystkich Cystersów w Polsce. Założył go Mieczysław Stary roku 1145 sprowadziwszy zakonników z okolic Kolonij a przez wdzięczność że w mieście tem doznał był uprzejmej gościnności, postanowił: iż do klasztoru lędzkiego samych tylko kolończyków przyjmować mają.
Nota: (Kromer pisze: iż czytał ów przywilej Mieczysława lecz nie doczytał się żadnej kolońskiej wyłączności. Długosz mówi tylko: o zwyczaju starodawnym. Oba świadectwa wychodzą na jedno udowadniając: jakto się niemieccy zakonnicy rządzili w Polsce. Bo aż do zlutrzenia się lędzkiego opata Cystersów w roku 1551 przez całe 406 lat opatami byli sami Niemcy kolończycy, — a to pod pokrywką łaski książęcej.)
Głośną zaś nienawiść przeciwko Niemcom: Konrada mazowieckiego oddziedziczył syn jego Kazimierz. Więc też łatwo wyrozumieć tak bezwzględne z klasztorem obejście się.
Niedola matecznika klasztornego musiała ogromne wrażenie zrobić na wszystkich Cystersach polskich i wszyscy spieszyli z pomocą. Nie chodziło tu jednak o pomoc chwilową, o wsparcie lecz o zasadę.
Kazimierz klasztór lędzki otoczył wałami: niemieckie klasztorne serce zamienił na warownią polską; żywioł polski znów wystąpił do walki z żywiołem niemieckim, a żywioł niemiecki chwilowo się zachwiał. Więc postanowiono wspierać go. Lędę dla siebie samego nie mógł opuścić dziedzic jej: Bolesław kaliski książę; lecz szkoda było i Podhala.
Księża Cystersi postanowili znowu podjąć pracy, której dokonać nie mógł Cedro i bracia jego; umyślili powtórnie osadzać Niemcami, wprowadzając: manów i niewolników.
Tesselin opat szczyrzycki Bolesława Wstydliwego w imię Boga i Maryi w cudownym obrazie słynącej, której wielbicielem gorącym był Wstydliwy książę, zawezwał: aby pomnąc na zbawienie swoje i rodziców swoich; dobrodziejstwami świadczonemi sługom i przybytkom Boga torował sobie drogę do nieba.
Bolesław usłuchał głosu zakonnika i w pobożności i w pokorze serca zasiągnąwszy rady matki i żony wydał przywilej następujący:
Przywilej (IX) — W imię pańskie Amen. — My Bolesław z bożej łaski książę krakowski i sandomierski: obwieszczamy wszem wobec i na przyszłość:
— Że przychylając się do próśb: Piotra opata i braci klasztornej szczyrzyckiej zakonu Cystersów;
— Nadajemy im wolność założenia sobie miasta, w miejscu niegdyś już przez nas darowanem to jest nad Dunajcem Białym.
— Prawem teutońskiem pozwalamy zakładać.
— Nazwa miasta tego będzie: Nowytarg.
— Łanów wszystkich ma być: sto; jeżeli tylo lub więcej wynaleść będą mogli między rzekami: Ostrówką i Rogoźnikiem od rzeki Lepietnicy po zamek szaflarski.
— Z nich po 8 szkojców wybierać może, rzeczonego klasztora opat wraz z zakonnikami.
— W temże mieście ustanawiamy: wójta, którego z pomiędzy przysiężników wybierać ma opat, za naszern jednak zezwoleniem otrzymanem po uskutecznionych wyborach.
— Mieszczanie i obywatele na tych łanach mieszkający przed nikim jak tylko przed wójtem i to prawem średzkiem do spraw mogą być pociągani.
— Lecz ucięcie głowy i członków, zastrzegamy sobie do naszego zezwolenia.
— Któremu wójtowi przyzwalamy: 8 łanów wolnych u rzeki Ostrówki, a dwa u cła; młyny, karczmy i gorzelnie wszelkich napojów spólnie z miastem.
— Z tych łanów wyprawi na wojnę: jednego lub dwu, z cła zaś: drugiego.
— W końcu: Nowytarg ma używać takich samych praw, jakich używa Kraków lub inne miasta prawem niemieckiem osadzone.
— Aby zaś zezwolenie to nasze w wszystkich punktach, zastrzeżeniach i częściach wieczystą moc zachowało i wieczyście niepodejrzanem pozostało, przy niniejszem nadaniu pieczęć naszą zawieszamy.
— Dan w Krakowie roku pańskiego 1251 w Oktawę Bożego Ciała.
— Wobec: Prandoty biskupa krakowskiego, Klimunta krakowskiego, Pakosława sandomirskiego: wojewodów, Miszka krakowskiego, Cesława sandomierskiego: kasztelanów.
Miejsce, na którem: Nowytarg powtórnie zakładano jest wilgotnem i młaczystem. W roku 1200 i później były w górach trzęsienia ziemi. Oberwany: Pieński kamień, mógł wówczas zatamować i tak wąskie Dunajca koryto; za każdą dłuższą powodzią wody w górę sparte podsycały tatrzańskie jezioro: iż występując z brzegów zalewało osady nowego miasteczka. Więc pracowici Niemcy usypali wał od strony: borów (moor), którego ślady jeszcze dostrzedz się dają.
Później pomnożona ludność chcąc lepiej osuszyć nowotarską dolinę; jęła się pieńskiego kamienia. Runął a woda uprzątając gruzy zgłębiła sobie koryto i temsamem osuszyła nowotarską dolinę.
Kinga rządna, gospodarna i dobroczynna, musiała wspierać tę mozolną pracę: skoro lud do podań przywiązał jej wspomnienie.
Skałę tamującą Dunajec w Pieninach, od ręki ludzkiej nadwątloną rozbiła woda, zwaliła i potoczyła dalej. Lud górski wskazuje ten kamień i z pobożną trwogą opowiada: że Kinga na tej skale przepłynęła Pieniny.