Setnik rymów duchownych/XLVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych Cały zbiór |
Indeks stron |
Wysłuchaj, Panie, prośby i wołanie moje,
Niech wzgardzone nie będą mych gorzkich łez zdroje,
Porusz swej przeciwko mnie ojcowskiej miłości,
A wybaw od pośmiechu i od zelżywości.
Niechętny mnie zasmucił, utrapił złośliwy,
Potwarca[1] jad swój wylał w gniewie dusze mojej,
Uraził mnie wszetecznik w mocy władzej swojej.
Serce me[2] we mnie zgasło, a bojaźń trapiąca
Przypadła na mię, Panie; ciemność obtoczyła
Ozdoba potłomiona, jeśli jaka była.
Często sobie rozmyślam: kto skrzydła przyprawi,
A jako gołębicę na puszczą wyprawi?
A precz ludzi wszetecznych (niestetyż) odbieżał.
Czekałem ciebie, Panie, byś pokorę moję
Wybawił z nawałności, a przez dobroć twoję
Ich języki utulił i wywrócił radę;
Do Pana wołać będę, a Bóg mnie wybawi,
Rano i o południu, bo ten sam wysławi;
Z wieczora, o północy k niemu ręce swoje
Wynoszę, bo on może zmocnić nogi moje.
Jemu żal swój poruczam, bo mnie ten ochłodzi;
Nie da zginąć na wieki, kto w nim ma ufanie,
A choć kto w sobie zwątpi, gdy on chce, powstanie.