<<< Dane tekstu >>>
Autor Wasyl Paczowski
Tytuł Smutek Bohuna
Pochodzenie Antologia współczesnych poetów ukraińskich
Data wyd. 1913
Druk Księgarnia Wilhelma Zukerkandla
Miejsce wyd. Lwów — Złoczów
Tłumacz Sydir Twerdochlib
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SMUTEK BOHUNA.

Hen w góry, w świetlistą kaskadę
(— Pralasy ją w gąszcze spowiły —)
Znów leci tłum tych, co za zdradę
Po śmierci nie mają mogiły.


Mknie oto tłum ciemny i mroczy
Złocistą poświatę księżyca —
W bieg zórz zapatrzone ich oczy,
Lśnią łzami ponure ich lica.

Łzy spadły na ziemię i oto
Płomienie strzeliły z niej w górę,
Dym buchnął wysoko i złoto
Księżyca zamienił w purpurę.

Nieszczęśni! słuchajcie! daremnie
Nad głębią czekacie świetlaną…
Albowiem sądzone wam ciemnie!
Nie dla was jaśń tryska fontaną.

Ta jasność to znak, że skończono
W głębinie tej chram z ametystu —
Z pułapu przez wodę zieloną
Przebłyska jaśnienie zórz trzystu.

Na radę się schodzą hetmani
(— Szum fal oto śpiewa ich dolę —)
Już wszyscy wkrąg stołu zebrani —
I chmurny nasz rycerz w ich kole!

Rusałka — twarzyczka kwiat róży! —
Rusałka przecudnej urody
Rząd kart ułożyła i wróży…
Jak smutny dziś rycerz nasz młody!


Szeregi wciąż inne na stole..,
W tem rycerz posępny powstanie —
W stół utkwił swe oczy sobole,
Wciąż jedno zadając pytanie:

Znasz przyszłość mojego narodu?…
Jak gracz patrzy w szereg jaskrawy,
Gdy nagle z pieczary, od wchodu
Uderzy jęk płaczu i wrzawy!…

Koło drzwi się duchy szamocą…
I rycerz nasz zadrżał… A mary
Pięściami w drzwi z mocą łomocą,
Aż rozległ się okrzyk z pieczary:

— Bohunie! ostatniśmy zdrajcę:
Tam palą już hańbę, co plami!…
On skroń wsparł na ramię w kitajce,
A oczy zachodzą mu łzami…




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Wasyl Paczowski i tłumacza: Sydir Twerdochlib.