Spoczynek (Eötvös, 1896)

<<< Dane tekstu >>>
Autor József Eötvös
Tytuł Spoczynek
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1896
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Seweryna Duchińska
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

2. Spoczynek.

Do stóp krzyża pielgrzym stary
Zwolna dowlókł krok,
Siadł, spokojnie na obszary
Zgasły rzucił wzrok.

Jak on szermierz walk świadomy,
Gdy zakończy bój,
Na wierzchołku baszty stroméj
Zatknie sztandar swój;

Tak na bladem starca czole
Jego Aniół Stróż
Za przetrwane życia bole
Zatknął sztandar już.

On w tej chacie, upowitéj
W olch cienisty mrok,
Piołunowej czary syty,
Wlókł za rokiem rok.

Oko starca patrzy śmiało
Przez tumany chmur;
Widzi przeszłość skamieniałą,
Jak warowny mur.

— „Dzięki — rzecze — Tobie, Boże
Dziś mi w sercu lżej,
Już boleści ostre noże
Nie tkną piersi mej.

Wszyscy moi ukochani
Poszli w cichy grób,
Mego serca już nie zrani
Pocisk nowych prób!

Jak bezlistny dąb, bez trwogi
Patrzę w odmęt burz;
Zwiał mi liście wiatr złowrogi,
Cóż mi weźmie już?“ —

Patrzy w głębie własnej duszy
W przedgrobowym śnie,
Ani radość jej nie wzruszy,
Ani boleść tknie.

Milczy starzec sam na świecie,
Jak na grobie słup;
Wtem przybieży drobne dziecię
Do pielgrzyma stóp.

Pacholęcia lice hoże,
Słodko głosik brzmi:
— „Dziadku — rzecze — w Imię Boże
Pobłogosław mi!

„Krzyżyk szczęście mi przyniesie,
Nim zapadnie noc;
Niech dla matki zbiorę w lesie
Słodkich jagód moc.


„Ja, pielgrzymie, tobie za to
Tę róż wiązkę dam,
W mym ogródku ją przez lato
Podlewałem sam!“

Na bieluchnem dziecka czole
Kładzie starzec dłoń;
I odbiegło w lot pacholę
Przez kwiecistą błoń.

Siedzi pielgrzym oniemiały,
Patrzy w wiązkę róż;
W jego piersi zaszumiały
Skrzydła znikłych burz.

W myśli błysły jasne chwile,
Rozbudzone znów;
Marzeń tyle, bólów tyle,
Tyle słodkich snów!

Mimo śniegów tych nad głową,
Mimo czoła brózd,
Słyszy jakieś drżące słowo
Z koralowych ust.

Zcicha oczy wzniósł ku górze,
W pomoc niebo zwie;
I upadł, drżąc, na róże
Krople rosy dwie.
(S. Duchińska).



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: József Eötvös i tłumacza: Seweryna Duchińska.